Kilka dni temu internet obiegła wiadomość o tym, że ukraińscy celnicy nie wpuścili autobusu z Tarnowa z paczkami dla Polaków w obwodzie lwowskim.
Wywołała ona burzę hejtu pod adresem Ukrainy, Ukraińców, w tym oczywiście ukraińskich celników. Ukraińscy celnicy może i nie są święci (polscy zresztą chyba też), ale chcemy przypomnieć organizatorom transportów ze świątecznymi paczkami dla Polaków, że na Ukrainie działają jednak przepisy prawne regulujące wwożenie na teren państwa pomocy humanitarnej, a właśnie takie cechy noszą paczki i worki z prezentami.
Oto najważniejsze, co trzeba wiedzieć:
Jeżeli paczki wwożone są w autobusie lub samochodzie osobowym, to zostaną one raczej potraktowane przez ukraińskich celników jako bagaż podręczny lub bagaż towarzyszący. Tu skierujemy Państwa do art. 374 Kodeksu Celnego Ukrainy. Przewiduje on, że na teren Ukrainy można wwozić artykuły (oprócz towarów objętych akcyzą), «których łączna kwota faktury nie przekracza równowartości 500 euro i/lub których łączna waga nie przekracza 50 kg (na osobę – przyp. red.), wwożone przez obywateli na obszar celny Ukrainy w bagażu podręcznym i/lub w bagażu towarzyszącym».
(…)
Cały artykuł tutaj.
„Monitor Wołyński”
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!