Jakucki szaman Aleksandr Gabyszew po wygaśnięciu terminu sądowego zakazu opuszczania miejsca zamieszkania ponownie wyruszył pieszo w drogę do Moskwy, by wygnać z Kremla Władimira Putina.
Szaman wyruszył w drogę z dwoma ludźmi i czterema psami. Obecnie w Jakucji panuje mróz poniżej minus 40 stopni Celsjusza.
Rosyjski sąd odmówił umorzenia sprawy przeciwko antyputinowskiemu szamanowi
Kilka dni temu zwolennik Gabyszewa, dziennikarz z Tiumenia Wiktor Jegorow, oświadczył przedstawiając się jako Dziadek Mróz, że 31 grudnia przyjedzie do Moskwy, by „złożyć życzenia wszystkim Rosjanom, że w kraju jak zwykle nic się nie zmieniło”.
27 listopada na dworcu w Jekaterynburgu funkcjonariusze FSB zatrzymali Jegorowa, który przyjechał do tego miasta, by przeprowadzić jako Dziadek Mróz pikietę pod hasłem: „Cała władza dla ludu!”. W budynku dworca został przesłuchany, a potem wypuszczony. Jegorow zdołał więc w centrum Jekaterynburga przeprowadzić akcję.
Tymczasem głowa administracji Jakucji Ajsen Nikołajew oświadczył, że nie wyklucza, że Gabyszew jest agentem amerykańskim.O
Oprac. MaH, unian.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!