Po czternastu miesiącach rządowego bezkrólewia Bośnia i Hercegowina w końcu ma szefa rady ministrów.
Parlament zatwierdził ekonomistę Zorana Tegeltija na stanowisko w głosowaniu 5 grudnia. Udało mu się zdobyć poparcie Serbów, Chorwatów i Bośniaków. „Naszym obowiązkiem będzie pracować z poświęceniem, aby nadrobić stracony czas”, powiedział Tegeltija parlamentowi, określając priorytety swojego rządu. „Musimy odblokować procesy w rządzie i parlamencie, przyjąć budżet na następny rok i ponownie aktywować zamrożone inwestycje, aby pobudzić wzrost”.
Powiedział, że spodziewa się sformować swój rząd do końca roku i że skoncentruje się na bardzo potrzebnych reformach, aby jeden z najbiedniejszych krajów Europy znalazł się na drodze do członkostwa w Unii Europejskiej.
Tegeltija był wcześniej nominowany przez lidera bośniackich Serbów Milorada Dodika (na zdjęciu), ale przywódcy pozostałych dwóch podmiotów sprzeciwili się posunięciu z powodu obaw, że nie forsowałby on bośniackich aspiracji na drodze do członkostwa w NATO. Podczas gdy bośniaccy i chorwaccy członkowie chcą, aby Bośnia dążyła do przystąpienia do sojuszu, Dodik, który jest prorosyjski, powiedział, że wolałby, aby Bośnia pozostała neutralna. Impas udało się przełamać niedawno serbski przedstawiciel bośniackiego triumwiratu zaakceptowł starania o wejście do NATO jako oficjalną polityke kraju.
Rferl.org Oprac MK
foto Wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!