Podczas działań wojennych w Syrii Rosja testowała wielofunkcyjnego robota bojowego „Uran-9”. Rosyjska armia chwaliła się nim już kilka lat temu, jednak nie sposób było zweryfikować jego przydatności w warunkach bojowych. Okazuje się, że nie jest z tym najlepiej. Poinformował o tym na Twitterze analityk wojskowy, ukrywający się pod pseudonimem Abraxas Spa.
Okazuje się, że testy „Urana-9” na Bliskim Wschodzie wykazały awaryjność jego podwozia, a przede wszystkim gąsienicowego systemu jezdnego. Mało skuteczne okazały się także jego uzbrojenie – automatyczny kalibru 30 mm – oraz oprzyrządowanie celownicze z kamerą termowizyjną. „Uran-9” wyposażony jest w przeciwpancerne pociski kierowane Ataka, automatyczny karabin 2A72 30 mm i zmodernizowany karabin maszynowy czołgowy Kałasznikow 7,62 mm. To uzbrojenie pozwala robotowi razić „siłę żywą”, lekko opancerzone pojazdy, a także czołgi i obiekty umocnione.
Opr. TB, https://twitter.com/AbraxasSpa/
fot. https://twitter.com/AbraxasSpa/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!