– Opozycja białoruska tak jak dwadzieścia lat temu jest słaba, skłócona i pogrążona w wewnętrznym kryzysie. Niewiele się tutaj zmienia. Ten kraj jest krajem zmian ewolucyjnych i mikroskopowych, które trudno zauważyć gołym okiem – powiedział w Polskim Radiu 24 Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Gość Polskiego Radia 24 mówił o sytuacji politycznej na Białorusi w kontekście ostatnich wyborów parlamentarnych.
– Na Białorusi mamy do czynienia z krokiem wstecz. Ten kraj jest krajem zmian ewolucyjnych i mikroskopowych, które trudno zauważyć gołym okiem. Mieliśmy do czynienia tam z ciekawym eksperymentem, który polegał na obecności dwóch niezależnych deputowanych w parlamencie, które były dociekliwe, ale już ich nie ma. Parlament wrócił do swojej 100 proc. sterylności – przyznał.
– Aleksander Łukaszenka uczynił ten parlament jeszcze bardziej sterylnym niż w poprzednich kadencjach. Moskwa wywiera bardzo silną presję na Białoruś, chcąc z nią pełnej integracji. W tym kontekście prezydent Białorusi “wyciął” wszelkich działaczy politycznych, którzy wyrażali się prorosyjsko, a także dwie deputowane, które były prozachodnie. Aleksander Łukaszenka ma w przyszłym roku wybory prezydenckie, które oczywiście wygra, ale musi zapewnić sobie komfort psychiczny, by wygrał je tak jak chce – zaznaczył ekspert czytaj dalej…
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!