Międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych Bellingcat opublikowała informacje o rosyjskich funkcjonariuszach, którzy, zdaniem Bellingcat, mają związek z zamachem w Bułgarii w 2015 roku.
Jak czytamy, co najmniej 8 oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego podróżowało do Bułgarii w okresie, gdy doszło do tajemniczej śmierci handlarza bronią Emilina Gebrewa. Przeżył próbę otrucia, do której doszło w Sofii 28 kwietnia 2015 roku.
Bellingcat już wcześniej natrafił na ten „bułgarski ślad” badając również nieudany zamach bronią chemiczną w Wielkiej Brytanii na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala i jego córkę. Potem bułgarski prokurator generalny potwierdził, że trzech podejrzanych w sprawie ataku na Skripala również odwiedzało Bułgarię w 2015 roku, byli też w Bułgarii w dniu, gdy Gebrew został otruty. Ucierpiał też jego syn.
Jak niedawno podawaliśmy za hiszpańską prasą, niedawno zatrzymany został obywatel Rosji podejrzewany o próby wpływania na kryzys kataloński. Denis Siergiejew miał też nadzorować atak na Skripali. Wszyscy więc prawdopodobnie należą do tajnej jednostki rosyjskiego wywiadu, której celem ma być destabilizacja w krajach Europy, a o której pisał „New York Times”.
Hiszpańskie władze badają rolę rosyjskiego wywiadu wojskowego w wydarzeniach w Katalonii
Siergiejew miał też używać nazwiska Siergiej Fiedotow. Drugi mężczyzna, który miał być w Wielkiej Brytanii w okresie zamachu na Skripali, używał nazwiska Siergiej Pawłow. I „Fiedotow”, i ów Pawłow (też prawdopodobnie przykrywkowe nazwisko) podróżowali do Bułgarii na 2 miesiące przed zamachem na wspomnianego handlarza bronią.
Inny zidentyfikowany przez Bellingcat mężczyzna to Władimir Mojsiejew alias Władimir Popow. Skazany został zaocznie w Czarnogórze za próbę zorganizowania zbrojnego przewrotu w 2016 roku.
Jak podaje Bellingcat, agentów można było łatwiej zidentyfikować dzięki temu, że zmieniano im nazwiska w dokumentach, ale nie zmieniano daty urodzenia.
Gebrew i jego syna zgłosili podobne objawy zatrucia w maju 2015 roku, miesiąc po kontakcie z trującą substancją. Jak pisze Bellingcat, firma Gebrewa była też celem wielu dyskredytujących ataków medialnych. Według Bellingcat Gebrew ma hipotezę, że mogło to mieć związek z faszywymi informacjami przekazywanymi jego konkurentom Kremlowi. Innego wytłumaczenia nie znajduje.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, bellingcat.com, reuters.com
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!