Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Paryż i Berlin powinny odpowiedzieć na stanowisko Ukrainy w sprawie amnestii i negocjacji z przedstawicielami administracji okupacyjnej w Donbasie. Poinformował o tym na wspólnej konferencji prasowej w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Władimirem Makiejem.
„Kolejny warunek, który postawiliśmy uczestnikom nowego szczytu Czwórki normandzkiej, jest taki, aby byli gotowi podjąć dodatkowe kroki, które przyczynią się do pełnego wdrożenia umów z Mińska” – powiedział.
Według niego partnerzy z Francji i Niemiec twierdzą, że odzwierciedla to ich podejście. „Oczekujemy, że wykorzystają swoje relacje z oficjalnym Kijowem, aby i tam zdali sobie sprawę, że nie ma alternatywy dla pełnego wdrożenia wszystkich porozumień mińskich – takie sygnały z Paryża i Berlina są tym ważniejsze, że słyszymy dość sprzeczne sygnały od administracji prezydenta Zełenskiego, członków ukraińskiego rządu o tym, że nie będzie amnestii, jak wskazano w porozumieniach mińskich, że nie będzie bezpośrednich kontaktów między Kijowem, Donieckiem i Ługańskiem” – powiedział.
Dodał, że chodzi o wypowiedź szefa ukraińskiego MSZ Wadima Pristajki. Zwrócił też uwagę, że istnieje wiele stwierdzeń, które wymagają reakcji innych uczestników „formatu normandzkiego”.
„Mamy nadzieję, że nasi francuscy koledzy, jako gospodarze szczytu w „formacie normandzkim”, dołożą wszelkich starań, aby usunąć wszelkie niejasności, i aby ten szczyt wyraźnie potwierdził stanowczość i brak alternatywy dla kierunku wdrażania ustaleń w Mińska” – podsumował.
Opr. TB, UNIAN
fot. wikipedia
2 komentarzy
heh
19 listopada 2019 o 09:55Moze Ukraina powinna zaczac uczyc sie od wiekszego brata i wprowadzic takie same amnestie i uprawnienia dla separatystow jakich udzielila swojego czasu Rosja separatystom w Czeczenii…
n
19 listopada 2019 o 21:38Czekam na dzień w którym ten s..syn kopnie w kalendarz