Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o to, że w zemście za stosunkowo słaby wynik kremlowskiej partii Jedna Rosja w wyborach lokalnych zaaranżowano nowe akcje przeciwko Fundacji Walki z Korupcją.
Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości twierdzi, że uznało fundację Nawalnego za „zagranicznego agenta” z powodu wpłat z USA i Hiszpanii na łączną kwotę ok. 2150 dolarów. Nawalny odpowiada, że Kreml zaaranżował dwie wpłaty z zagranicy na zamrożone konta. W ten sposób nie można było zareagować .
Fundacja Nawalnego uznana przez rząd rosyjski za „obcego agenta”
Rosyjskie media podają, że wpłata z USA pochodziła od rosyjskiego obywatela Jurija Maslikowa, właściciela firmy handlowej na Florydzie. Wynosiła 50 dolarów. Firma ta twierdzi, że wpłacono ją na konto współpracownika Nawalnego Iwana Żdanowa, który chciał startować w wyborach lokalnych (ostatecznie nie został dopuszczony).
Wobec Fundacji Walki z Korupcją toczy się jeszcze śledztwo w sprawie rzekomego prania brudnych pieniędzy.
Oprac. MaH, rferl.org, themoscowtimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!