Sprawa dotyczy domniemanych machinacji prezydenta Trumpa w celu zmuszenia władz ukraińskich do bezprawnego wzruszenia śledztwa w sprawie działalności o znamionach korupcyjnych w ukraińsko-amerykańskiej firmie naftowej „Burisma” Joe Bidena jr., syna byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena. Według mediów miałby to być as w rękawie Trumpa w zbliżającej się kampanii prezydenckiej, w której o fotel prezydenta USA będzie się ubiegał prawdopodobnie również Joe Biden.
Informowaliśmy o tym tutaj:
Przypomnijmy, specjalna komisja Kongresu USA wszczęła śledztwo w sprawie nacisków Trumpa i jego doradcy Rudolfa Giulianiego w tej sprawie na prezydenta Zełenskiego i rząd ukraiński. Wczoraj w amerykańskich mediach pojawiły się informacje o donosie amerykańskiego oficera wywiadu, który dotyczy rozmowy między prezydentem Donaldem Trumpem a na razie niezidentyfikowanym zagranicznym przywódcą. Według niego, Trump złożył w niej „alarmującą obietnicę”. Oficer wywiadu natychmiast poinformował o niej Generalnego Inspektora Wywiadu USA Michaela Atkinsona. Według „Washington Post”, do wzmiankowanej rozmowy telefonicznej doszło w lipcu.
Do sprawy odniósł się Adam Schiff, przewodniczący Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów USA. „Nie dysponujemy tekstem tego raportu [oficera wywiadu – red.]. Nie wiemy, czy doniesienia prasowe dotyczące jego treści są prawdziwe. Ale wiem jedno: jeśli funkcjonariusz wywiadu, zgodnie z prawem, napisał skargę, a osoba, wobec której ona się odnosi, może uniemożliwić jej przekazanie do Kongresu, to cały system przestał działać” – powiedział.
Kongresmeni oskarżają Departament Sprawiedliwości i nowo mianowanego przez prezydenta dyrektora Wywiadu Narodowego Josepha Maquire`a o czynienie w tej sprawie przeszkód. Obiecują też, że jeśli nadal będą blokować tekst raportu, to uczynią wszystko, aby na drodze sądowej upublicznić go – przynajmniej za zamkniętymi drzwiami, upoważnionym do tego kongresmenom. Sam Trump zaprzecza wszystkim zarzutom, nazywając je „fałszywymi wiadomościami”. Jego zdaniem dziwne jest to, że tak wiele osób słyszało lub znało zapis rozmowy i nic o tym nie powiedziało.
„Wiecie, dlaczego tego nie zrobili? Ponieważ nie było w tym nic złego, ona [rozmowa – red.] był po prostu wspaniała” – wyjaśnił dziennikarzom Trump. Zapewnił też, że nie wie, o jaką rozmowę chodzi i odmówił odpowiedzi, czy raport oficera wywiadu dotyczy jego rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Od odpowiedzi, czy chodził o rozmowę z prezydentem Ukrainy, uchyliła się także przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. „Złożę oświadczenie później. Nie mogę nawet potwierdzić, że dotyczyło to Ukrainy” – powiedziała.
Obecnie w mediach amerykańskich sugerowane są dwie wersje tego, komu Trump mógł złożyć propozycję tyczącą się Ukrainy. Według jednych, rozmawiał z Władimirem Putinem, i chodziło o rezygnację z kluczowych interesów Ukrainy. Inni zaś sugerują, że rozmawiał z Zełenskim i zaproponował mu układ – wszczęcie korzystnego dla niego dochodzenia przez rząd ukraiński w sprawie Bidena jr. i „Burismy”.
Wczoraj do sprawy odniósł się Wadim Pristajko, minister spraw zagranicznych Ukrainy, który zdementował pogłoski, jakoby Trump w rozmowie telefonicznej z Zełenskim miał wywierać jakiekolwiek naciski.
Dzisiaj zaś Joe Biden i kongresmeni z Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów wezwali Trumpa do opublikowania stenogramu jego rozmowy telefonicznej w Zełenskim.
Opr. TB, https://www.washingtonpost.com/, https://ukrainian.voanews.com/, https://hromadske.ua/
fot. https://golos.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!