Co najmniej 17 protestujących przeciwko wynikom lokalnych wyborów w Ułan-Ude (stolica Buriacji) zostało zatrzymanych. Funkcjonariusze użyli granatu dymnego, by wypędzić przebywających w autobusie demonstrantów.
Setki ludzi od paru dni domagają się powtórzenia głosowania w Ułan-Ude po tym, gdy ogłoszono, że na mera wybrano prokremlowskiego kandydata. Interweniowała policja i Rosgwardia.
Zebrani protestujący nocą przebywali w autobusie. Mundurowi wrzucili granat dymny, by ich zmusić do opuszczenia pojazdu. Uciekający wpadali na kordon policji. Kazano im uklęknąć.
Po kilku godzinach, poza jedną osobą, zatrzymanych wypuszczono.
Regionalny komisarz ds praw człowieka oraz policją twierdzą zaś, że to protestujący użyli gazu łzawiącego raniąc w oko jednego z policjantów.
Władze rosyjskiej republiki Buriacji zaapelowały do społeczeństwa, by zaakceptowało wynik wyborów, a interwencję policji nazwały profesjonalną i umiarkowaną.
Protesty rozpoczęły się już praktycznie w poniedziałek. Powodem był nie tylko sprzeciw wobec nieprawidłowości wyborczych, ale też chęć wyrażenia poparcia dla szamana Aleksandra Gabyszewa, który idzie pieszo do Moskwy, by „wypędzić” prezydenta Rosji Władimira Putina. Demonstranci domagali się wypuszczenia zwolenników Gabyszewa, którzy zostali zatrzymani podczas jednej z poprzednich demonstracji poparcia dla niego. Wiczesław Marchajew, deputowany z Irkucka do izby wyższej rosyjskiego parlamentu, oraz deputowany do miejscowego parlamentu, Bair Cyrenow (obaj z Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, która jest koncesjonowaną rosyjską opozycją) wyrazili poparcie dla protestów.
Jakucki szaman idzie pieszo do Moskwy, żeby wypędzić Putina (WIDEO)
Oprac. MaH, meduza.io, themoscowtimes.com
fot. Arkadij Zarubin, CC BY-SA 3.0
1 komentarz
Jędrzej
12 września 2019 o 14:24tiaaaa demonstranci sami sobie wrzucili granat do swojego autobusu,widzę że Rosjanie powoli budzą się i zlikwidują bandę złodziei i morderców z Kremla