W kwietniu sztab obecnego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zaprzeczył, by korzystał on z usług jakichkolwiek zagranicznych organizacji lobbystycznych. Było to kłamstwo.
Nowo wybrany prezydent Ukrainy twierdził, że nie zatrudniał Amerykanów w trakcie swojej kampanii prezydenckiej jednak raport złożony przez Signal Group Consulting LLC w amerykańskim departamencie sprawiedliwości zaprzecza tym słowom. Jasno pokazuje, że kampania Zełenskiego zapłaciła waszyngtońskim lobbystom 60 000 za usługi zwróciła im około 10 000 kosztów. Trudno zrozumieć, dlaczego prezydent Ukrainy nie powiedział w tej sprawie prawdy, gdyż wyszczególnione działania podjęte przez Signal Group były jak najbardziej standardowe i mieściły się pojęciu ukraińskiej racji stanu – były to: spotkania z urzędnikami i politykami a także członkami środowisk opiniotwórczych oraz pomoc w kontaktach z głównymi mediami. Pomoc finansowa Waszyngtonu dla Kijowa wynosi miliardy dolarów więc nic dziwnego, że wtedy kandydat Zełenski próbował polepszyć swój wizerunek w USA. Jedynym, co mogłoby oburzać opinię publiczną, jest dość wysoki z perspektywy zwykłego Ukraińca, opiewający na 2000 dolarów rachunek w luksusowej restauracji.
rferl.org oprac. MK
fot. facebook.com/zelenskiy95
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!