Przewodniczący (speaker) Senatu Stanów Zjednoczonych znalazł się pod ogniem ponadpartyjnej krytyki w związku z odmową poddania pod głosowanie ustaw mających zabezpieczać amerykański system wyborczy przed zewnętrznymi interwencjami – zwłaszcza ze strony Rosji.
Słowa wypowiedziane przez „specjalnego śledczego” Robert Mueller w trakcie jego zeznań przed Kongresem USA, kiedy stwierdził on wyraźnie, że Rosja pomagała jednemu kandydatowi i był to urzędujący prezydent (nie doszukał się jednak bezpośrednich związków pomiędzy kampania Trumpa i rządem Federacji – co było by przestępstwem) odbiła się szerokim echem w opiniotwórczych kręgach Ameryki; i to bynajmniej nie tylko po jednej stronie. Dała też nowy oddech tak zwanej „Russiagate”; choć w nieco innym kontekście. Przez, znajdująca się pod kontrola demokratów, niższa izbę parlamentu, w błyskawicznym tempie i z poparciem obu stron politycznego spektrum, przechodzą coraz to nowe ustawy mające zabezpieczyć system wyborczy. Zakładają one różnorakie działania – od tworzenia papierowej dokumentacji oddanych głosów, do nałożenia na kandydatów obowiązku informowania FBI o wszelkich próbach kontaktu, podejmowanych przez zagraniczne rządy czy organizacje. Żadna nie została jednak nawet odczytana na forum senatu. Skutecznie blokuje je jego marszałek Mitch McConnell, jeden z najbliższych sojuszników prezydenta Tumpa.
Taka postawa ściągnęła na głowę McConnella prawdziwe gromy, także ze strony jego własnego obozu. Między innymi Charles Joseph Scarborough, były republikański kongresmen a dziś niezwykle popularny, prawicowy komentator polityczny, powszechnie znany jako „poranny Joe”, stracił na antenie cierpliwość i kilkanaście razy nazwał marszałka senatu „moskiewskim Mitchem”. Nowa ksywka już przylgnęła do senatora z Kentucky – błyskawicznie zaczęto sprzedawać koszulki z tym hasłem. Dodatkowo zaczynają wychodzić na światło dzienne niejasne związki McConnella z rosyjskim oligarchą Olegiem Dieripaską, które mogą mu zagrozić w nadchodzących wyborach. Nie wydaje się więc prawdopodobne by hasło „moskiewski Mitch” szybko zostało zapomniane.
Politico, MSNBC Oprac. MK
Foto Wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!