Podczas gdy na jednych obszarach Syberii i rosyjskiego Dalekiego Wschodu szaleją pożary, to na innych szaleją powodzie.
Z powodu opadów deszczu powodzie od miesiąca nękają mieszkańców obwodu irkuckiego. Ewakuowano tam ponad 1000 osób (w tym 615 dzieci) po tym, jak spadła kolejna wielka ulewa. Ministerstwo ds Sytuacji Nadzwyczajnych podaje, że zalanych zostało sześć rejonów.
Powodzie w obwodzie irkuckim zaczęły się w czerwcu.
Dotychczas bilans ofiar śmiertelnych wynosi 25, 7 osób uznaje się za zaginione. Najbardziej ucierpiało miasto Tulun i okolice, gdzie woda zniszczyła 449 domów. Mieszkało w nich 449 ludzi, w tym 65 dzieci.
W położonych bardziej na wschód obwodzie amurskim pod wodą jest 650 domów w 16 miejscowościach. 25 lipca w niektórych rejonach wprowadzono lokalny stan wyjątkowy.
W obwodzie amurskim i Kraju Chabarwskim ewakuowano 1356 osób, w tym 475 dzieci. Większość pomieszkuje u swoich krewnych, pozostali przebywają w lokalach zastępczych dla powodzian. 1000 domów w 25 miejscowościach jest wciąż zagrożonych powodzią.
Miejscowe władze chcą, by Moskwa ogłosiła w obwodzie amurskim federalny stan wyjątkowy.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!