„Analizy pod kątem bezpieczeństwa danych osobowych i bezpieczeństwa informacji – to kroki, które podjęło Ministerstwo Cyfryzacji i CSIRT NASK w związku z dużym zainteresowaniem jedną z aplikacji do przeróbki zdjęć. Od kilku dni, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie media społecznościowe zalewa fala zmodyfikowanych, „postarzonych” zdjęć użytkowników. Różni eksperci wskazują na możliwe ryzyka związane z nieodpowiednią ochroną prywatności użytkowników. I to właśnie ta kwestia będzie przedmiotem analizy, którą przeprowadzi Departament Zarządzania Danymi Ministerstwa Cyfryzacji. Na podstawie jej wyników zapadnie decyzja o ewentualnych dalszych krokach” – podało Ministerstwo Cyfryzacji.
Wiceminister cyfryzacji Wanda Buk sprecyzowała na portalu społecznościowym, że chodzi o aplikację FaceApp.
W moich mediach społecznościowych wysyp zdjęć z #FaceApp ?Ze sklepu Google Play apka pobrana ponad ?mln razy-ktoś zupełnie za darmo zgromadził sobie całkiem sporą bazę danych. Jak z niej skorzysta❓?? ?♀️
?Warto sprzedawac swoje dane po cenie chwili rozrywki❓ pic.twitter.com/wt3pOwaEI9
— Wanda Buk (@WandaBuk) July 17, 2019
Przed używaniem FaceApp przestrzega także Maciej Kawecki, od 2018 roku dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji
Czy naprawdę wiedza jak będziemy wyglądać za 50 lat jest tak cenna by sprzedawać za nią zasoby do wszystkich danych w telefonie!? Na to godzimy się ściągając FaceApp. Aplikacji z Rosji… Zdjęcia na których sami się postarzamy są wszędzie. #CambridgeAnalytica nic nas nie nauczyła pic.twitter.com/MveDLgFPZo
— Maciej Kawecki (@kawecki_maciej) July 17, 2019
Oprac. MaH, twitter.com, gov.pl, wirtualnemedia.pl
fot. gov.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!