Prezydent Rosji Władimir Putin przedstawi swoją, alternatywną wersję historii Gruzji.
Wczoraj informowaliśmy, że Putin opowiedział się przeciwko dalszym sankcjom wobec Gruzji. Uwadze wielu mediów, w tym naszej, w pierwszej chwili umknęły jednak inne wczoraj wygłoszone przez Putina słowa na temat historii Gruzji. Niniejszym, nadrabiamy tę zaległość.
Po szczycie na temat przemysłu i industrializacji Władimir Putin spotkał się z dziennikarzami i mówił głównie o Gruzji. Opowiedział się, jak już wspomnieliśmy, przeciwko dalszym sankcjom i pociągnięciem do odpowiedzialności karnej gruzińskiego dziennikarza, który go obraził, a czego też domaga się Duma.
Ale poruszył także temat integralności terytorialnej Gruzji. Otóż według niego to nie Rosja okupuje Abchazję i Osetię. Jest wprost przeciwnie.
– Popatrzcie, Osetia weszła w skład Imperium Rosyjskiego, jeśli dobrze pamiętam, w 1774 roku. Weszła w całości, i południowa, i północna część, jako suwerenne państwo. Abchazja – w 1810 roku także jako niepodległe państwo, jako księstwo. Potem zaczęły dziać się rzeczy w ramach jednego państwa. Południowa część Osetii weszła do guberni tyfliskiej. Żadnej Gruzji nie było, to była tyfliska gubernia.
Natomiast jeśli chodzi o Abchazję, Putin twierdzi, że gdy po pierwszej wojnie światowej rozpadło się rosyjskie imperium, Gruzja przy pomocy wojsk niemieckich okupowała Abchazję. – Okupanci zachowywali się bardzo brutalnie. Jeszcze brutalniej działały gruzińskie wojska w Osetii w 1919 i 1920 roku. Zasadniczo, było to dokładnie to, co dziś nazywa się ludobójstwem – stwierdził Putin.
Potem prezydent Rosji dodał, że na początku istnienia Związku Sowieckiego trwały negocjacje w sprawie utworzenia sowieckiej republiki Abchazji, w skład której weszła dzisiejsza Gruzja. – To nawet nie była Gruzja – stwierdził Putin. Ale potem, według słów prezydenta Rosji, decyzją Stalina, NKWD, na czele którego stał Beria (obaj Gruzini z pochodzenia – red. Kresy24.pl) zastosowali „bardzo brutalne środki wobec Abchazów, nawet nie chcę teraz się rozwodzić, w celu wchłonięcia przez Gruzję tego terytorium i narodu abchaskiego.
Potem Putin przeskoczył do okresu rozpadu ZSRS. Stwierdził, że pierwszy prezydent Gruzji Zwiad Gamsachurdia podjął decyzję o uczynieniu z Gruzji państwa unitarnego, bez okręgów autonomicznych.
Według prawa gruzińskiego do dziś autonomiczna jest Adżaria (na południowym zachodzie Gruzji) i Osetia Południowa (gdzie stacjonują wojska rosyjskie)
Putin obwinił też władze Gruzji oraz USA po raz kolejny odpowiedzialnością za wojnę w 2008 roku, kiedy to Rosja napadła na Gruzję. Powiedział, że Rosja ich działaniami została zmuszona do uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej i bronić ich narodów.
Powiedział, że ostatnie wydarzenia w Gruzji (codziennie tysiące ludzi protestują przeciwko rządowi oraz rosyjskiej okupacji) to sprawka „pewnych sił”, które nie znają historii i rozpętują antyrosyjskie nastroje. Ale ogólnie Putin zapewnił, że szanuje naród gruziński.
Przypomnijmy, że Gruzja straciła kontrolę nad Abchazją i Osetią Południowa po rozpadzie ZSRS, w wyniku wojny domowej. Zgodnie z prawem międzynarodowym jest to jednak część Gruzji. Gruzja przez te wszystkie lata zmaga się też z problemem uchodźców gruzińskich wygnanych wówczas z Abchazji i Osetii Południowej.
Gruzja przyjęła chrzest w IV wieku i od tego czasu datuje się jej państwowość, choć w średniowieczu podbita została przez Imperium Osmańskie, a w XVIII wieku włączona została w skład Imperium Rosyjskiego.
Trudno zresztą w krótkiej notce sprostować wszystkie nieprawdy i manipulacje zawarte w tej wypowiedzi Putina dotyczącej historii Kaukazu. Warto tylko na koniec zauważyć, że władze Rosji i państwowe media w podobny sposób od lat uzasadniają agresywną politykę Rosji wobec sąsiadów z tzw. bliskiej zagranicy licząc na brak wiedzy historycznej wśród Rosjan, ale także mieszkańców Zachodu.
Oprac. MaH, TB, sova.news
fot. kremlin.ru
4 komentarzy
stroik
10 lipca 2019 o 22:41Putin ma nierówno pod sufitem. Ale tu potrzebny jest lekarz psychiatra.
Gość rob
11 lipca 2019 o 17:51Powiedział prawdę ale Amerykanie, którzy chcą okroić Rosję i założyć bazy na jej granicach pomijają tą prawdę historyczną i robią z igły widły. To tak jakbym pożyczył sąsiadowi rower a ten by nie chciał mi go oddać a gdy sam bym go sobie odebrał, to sąsiad by mnie oskarżył o kradzież tego rowera. Głupi ludzie stanęliby po stronie sąsiada bo z nim piją i widzieli jak na nim jeździł. Najgorsza jest ciemnota ludzka i posądzanie w niewiedzy. To samo jest z Ukrainą. Nigdy takiego państwa nie było a tu nagle po rozpadzie ZSRR ukazała się Ukraina terytorialnie prawie największa w Europie i mało tego, Ukraińcy żądają więcej terenów od sąsiadów. Car utworzył kiedyś malutkie państewko Ukraińcom na południe od Kijowa za stolicą chyba w Siczy a teraz jest co najmniej 5 razy większe bo okupują ziemie polskie, węgierskie, rumuńskie i głównie rosyjskie. Kijów to pierwsza stolica Ruskich a dopiero Jarosław Mądry przeniósł stolicę do Nowogrodu, który zbudował. Polacy o granice nie powinni się kłócić bo w rezultacie mogą stracić ziemie zachodnie i Prusy ale Rosjanie mogą i mają do tego pełne prawo bo sprawa świeża.
zubek
23 lipca 2019 o 18:43Bzdet.
trubka
23 lipca 2019 o 18:41Co putin ćpa? Też bym chciał mieć takie wizje.