Szef białoruskiego resortu spraw zagranicznych Uładzimir Makiej, jego młodszy syn i krewni Donalda Trumpa przyjechali 9 lipca do Nowogródka na otwarcie memoriału poświęconego więźniom tamtejszego getta.
W Nowogródku, obok Muzeum Żydowskiego Oporu uroczyście odsłonięto Pamiątkową ścianę — pomnik poświęcony ucieczce żydów we wrześniu 1943 roku z nowogródzkiegoо getta.
Samo muzeum znajduje się na terenie zachowanych budynków, w których w latach drugiej wojny światowej funkcjonowało getto, a w nim obóz pracy przymusowej dla ludności żydowskiej (na dawnej ul. Korelickiej, obecnie Mińskiej, przy przedwojennym gmachu Sądu powiatowego).
Latem 1942 r. Niemcy umieścili tam około 600 robotników przymusowych. Po czwartej z kolei akcji likwidacyjnej, więźniowie podjęli przygotowania do ucieczki. Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności przystąpili do drążenia tunelu podziemnego. Po wielu dniach udało się wykopać około 250 metrów tunelu o średnicy około 70 cm, którym z obozu wydostało się około dwustu żydowskich więźniów. Po wyjściu z przekopu część więźniów zginęła rozstrzelana przez niemieckich strażników.
Portal tut.by przypomina, że uciekinierzy dołączyli do żydowskiego oddziału partyzanckiego braci Bielskich w Puszczy Nalibockiej.
We wtorkowej uroczystości udział wziął minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej z synem. Dostojny gość został oprowadzony po Muzeum Żydowskiego Oporu. Pomysłodawczyni i szefowa muzeum Tamara Werszyckaja pokazał ministrowi rzeczy osobiste partyzantów, znalezione podczas prac archeologicznych, wyjaśniła, że ekspozycja powstała dzięki byłemu więźniowi getta – jednemu z ocalałych Jackowi Kaganowi.
Na odsłonięcie pomnika przyjechali również przedstawiciele rodziny doradcy i zięcia prezydenta Donalda Trumpa Jareda Кusznera, ambasador Wielkiej Brytanii Fiona Gibb, dzieci i wnuki braci Bielskich, którzy zorganizowali żydowski oddział partyzancki.
Minister rozmawiał z przedstawicielami rodziny Кusznerów, min. z Heleną Kuszner, wysłuchał historii ocalenia jej rodziny; jej rodzice wraz z innymi więźniami nowogródzkiego getta kopali tunel, przez który uciekli.
Przedstawiciele gmin żydowskich Białorusi w rozmowie z ministrem zwracali uwagę, że o historii nowogródzkiego getta mało kto wie, ponieważ o tym epizodzie nie mówią w szkołach. Zasugerowali, by o ludziach, którzy uratowali się dzięki tunelowi życia nakręcić film. Pomysł spodobał się panu ministrowi, który przyznał, że o żydowskim oporze w Nowogródku dowiedział się już jako osoba dorosła.
Przypomnijmy, że członkowie oddziału Tewje Bielskiego wraz z sowieckimi partyzantami, w maju 1943 roku wymordowali 128 Polaków w Nalibokach na dzisiejszej Białorusi.
Wcześniej dla obrony przed grabieżą ze strony sowieckich partyzantów i okolicznych band mieszkańcy Naliboków powołali niewielki oddział samoobrony pod dowództwem Eugeniusza Klimowicza. Nie uchroniło ich to jednak przed masakrą. 8 maja oddziały radzieckich partyzantów z Brygady im. Stalina pod dowództwem Pawła Gulewicza i Rafała Wasilewicza oraz oddział żydowski z bandy braci Bielskich opanowały miejscowość. Polskiej samoobronie udało się zabić kilku napastników. Śledztwo nie ustaliło czy żydowskim oddziałem dowodził w tej akcji sam Tewje Bielski czy Szolem Zorin.
Bandyci zamordowali 128 polskich mieszkańców (według innych źródeł – 250) – każdego kogo podejrzewali o współpracę z AK, ale także kobiety i dzieci. Spalili kościół, szkołę, pocztę, remizę i część domów mieszkalnych, resztę osady ograbiono. W czasie napadu na Naliboki nie było tam żadnych Niemców, tylko przebywający na przepustce białoruski policjant, który także został zabity.
oprac. ba/tut.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!