Poinformował o tym rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Jego wypowiedź związana jest z wczorajszym oświadczeniem Andrija Bogdana, szefa administracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który powiedział, że ewentualny układ pokojowy z Rosją zostanie poddany pod ogólnokrajowe referendum. Pieskow argumentuje, że na Ukrainie toczy się „wojna domowa”.
– Co oznaczają negocjacje pokojowe? Najpierw musimy odpowiedzieć na to pytanie. Między Ukrainą a Rosją nie ma żadnych konfliktów zbrojnych między. Na Ukrainie toczy się wojna domowa. W tym rzecz. W tej sytuacji, oczywiście, oczekujemy wyjaśnień, aby zrozumieć, o co chodzi – wyjaśnił dziennikarzom na konferencji prasowej.
Przy czym podkreślił, że to wewnętrzna sprawa Ukrainy, jakie problemy i pytania podda pod głosowanie w referendum. Według niego Kreml oczekuje od Kijowa konkretnych decyzji w sprawie realizacji porozumień z Mińska w sprawie „uregulowania wewnętrznego problemu Ukrainy z północnym-wschodem, a po drugie, normalizacji dwustronnych stosunków z Rosją”. Pieskow odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Kremlowi podoba się idea referendum na ten temat. „Najważniejsze jest to, aby to miało sens i było skuteczne” – zakończył.
Opr. TB, UNIAN
fot. Kremlin.ru//CC BY 4.0
1 komentarz
Cichociemny
22 maja 2019 o 12:50Otoczenie Zełenskiego to są pachołki Rosji.