Stuosobowa grupa działaczy Związku Polaków na Białorusi odwiedziła w niedzielę Katyń i Smoleńsk, by jak co roku upamiętnić ofiary zbrodni NKWD oraz osoby, które w 2010 roku zginęły w katastrofie samolotu, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką Marią.
– Dbamy o to, by co roku nasi przedstawiciele uczestniczyli w upamiętnieniu rodaków, którzy na skutek tragicznych wydarzeń pozostali tam na zawsze – powiedziała przebywająca w Grodnie Andżelika Borys, szefowa ZPB.
W delegacji z Białorusi jest około stu osób, w tym harcerze z obwodu Grodzieńskiego i Mińskiego, działacze z Mińska i wschodu kraju, a także aktywiści i młodzież szkolna z Grodzieńszczyzny.
– Białoruscy Polacy wzięli udział w mszy polowej na cmentarzu wojskowym w Katyniu, a następnie mają się udać na lotnisko w Smoleńsku, by złożyć kwiaty i zapalić znicze na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu – powiedziała Borys. – Pamiętamy o członkach delegacji państwowej, którzy udawali się do Katynia, by oddać hołd polskim oficerom zamordowanym tam w 1940 roku przez sowieckie NKWD – dodała.
10 kwietnia 2010 roku zginęli w niej prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz 94 towarzyszące im osoby.
Polacy z nieuznawanego przez Mińsk ZPB będą uczestniczyli w wydarzeniach upamiętniających jata strofę smoleńską. W środę, w Grodnie, Mińsku i Brześciu odprawione zostaną msze św., organizowane przez polskie placówki dyplomatyczne oraz przez działaczy organizacji polskich.
Kresy24.pl za tvp.info.facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!