W wywiadzie dla telewizji internetowej Delfi.TV Garii Kasparow, lider rosyjskiej partii opozycyjnej Zjednoczony Front Obywatelski, szachowy mistrz świata w latach 1985-1993, skomentował wybory prezydenckie na Ukrainie.
Według niego, wyniki pierwszej tury wyborów ukraińskich w pełni odzwierciedliły wyniki badań socjologicznych z poprzednich tygodni. „Stało się oczywiste, że Ukraina weszła już jakby w zupełnie inny wymiar, jeśli porównamy ją z Rosją. 25 lat temu pierwszy ukraiński prezydent Krawczuk przegrał wybory. I przez te 25 lat na Ukrainie ten wyraźny trend jest zauważalny, że rządzący nie tylko nie są wieczni, ale muszą nieustannie walczyć o przetrwanie. Muszą udowodniać, że są u władzy nie przez przypadek, i jeśli ludzie rozczarują się do nich, to, po prostu, ich przegonią ” – skomentował.
Skonstatował też, że jeśli na Ukrainie rządzący nie chcą oddać władzy i negatywnie wpływają na instytucje demokratyczne, to kończy się to Majdanem. „Wydaje mi się, że w tej sytuacji na Ukrainie ugruntowało się zrozumienie, że władza zależna jest od społeczeństwa. To bardzo ważne. I to dzisiaj zasadniczo odróżnia Ukrainę od Rosji” – podkreślił.
Według Kasparowa, to właśnie jest przyczyną „wściekłości”, z jaką na wybory na Ukrainie reaguje kremlowska propaganda. „Sam fakt, że na Ukrainie odbywają się wybory jest absolutnie niedopuszczalne. To jest demonstracja, w tym dla obywateli Rosji, że w ogóle dochodzi do zmiany władzy. (…) Zapomnieliśmy już, co to takiego wybory. I w tym kontekście, wydaje mi się, że Rosjanie nie mają prawa pouczać, „jak należy głosować”, tych, którzy od 25 lat swoim prezydentom i premierom regularnie „pokazują, gdzie są drzwi”. Radziłbym wszystkim pozostałym, politykom opozycyjnym i pseudoopozycyjnym, aby, po prostu, milczeli i zazdrościli – podsumował rosyjski polityk.
Opr. TB, delfi.tv
fot. Gage Skidmore/Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic
1 komentarz
bkb2
3 kwietnia 2019 o 14:42To jest prawda że jeżeli Ukraina i Białoruś pozostaną wolne , Rosja się rozpadnie….