W ostatnich dniach stolicę Rosji nawiedziła fala zbiorowych bójek z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Media lokalne piszą o porachunkach między różnymi grupami etnicznymi wśród imigrantów zarobkowych.
I tak, w noc z soboty na niedzielę doszło do bójki na Prospekcie Wołgogradzkim, w pobliżu wejścia do stacji metra o tej samej nazwie (na zdjęciu). Zginęło dwóch mężczyzn, a jeden został ciężko ranny. W użyciu były pałki, noże i gazrurki. Policja poszukuje podejrzanych.
Jak podaje Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, były to najprawdopodobniej prywatne porachunki „w związku z wcześniej zaistniałym konfliktem między pracownikami myjni samochodowej”.
Z kolei w parku w dzielnicy Lefortowo doszło do bójki z udziałem 30 ludzi, według różnych źródeł, ciężko ranne zostały 1 lub 3 osoby. Policja, również według różnych źródeł, zatrzymała 7 lub 15 osób. Jak podaje profil Mash na jednym z portali społecznościowych, była to bójka między pracownikami moskiewskich placów budowy.
14 lutego z kolei doszło do zbiorowej bójki z użyciem m.in. pistoletów gazowych w lokalu „Neolit” na południowym wschodzie Moskwy. Według właściciela, do kawiarni wdarło się około 40-50 Czeczenów w maskach i zaczęli strzelać.
„Mosskowskij Komsomolec” pisze, że doszło do konfliktu między Czeczenami a Azerami żyjącymi i pracującymi w Moskwie. Według informacji gazety, prawdopodobnie na początku Czeczen dopuścił się zniewagi wobec Azera. Azerowie złapali go i zmusili do przeprosin nagrywając to telefonem komórkowym. Potem Czeczen został puszczony wolno i wezwał swoich rodaków, którzy przyszli pomóc mu się zemścić.
Oprac. MaH, Grani.ru
fot. Giennadij Graczew, Creative Commons Attribution 2.0 Generic
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!