Według relacji zagranicznych i niezależnych rosyjskich mediów, policja była brutalna starając się spacyfikować dość nieliczną demonstrację. Użyła paralizatorów, a wobec zatrzymanych w radiowozach i na komisariacie stosowano wulgarne pogróżki (grożono wyrzuceniem z pracy czy uniwersytetu lub okaleczeniem), kazano się rozbierać, co najmniej jednemu z zatrzymanych zniszczono telefon, kiedy nie podał do niego hasła dostępu. Po paru godzinach jednak większość została zwolniona.
To kolejna z cyklu demonstracji przeciwko prowadzonej przez Kreml wojnie na Ukrainie. Te demonstracje pokojowe, które odbywają się od początku wojny co pewien czas, współorganizował znany obrońca praw człowieka Lew Ponomariow, który, jak pisaliśmy, został niedawno wtrącony do aresztu.
Oprac. MaH, unian.net, theguardian.com
fot. CC BY-SA 4.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!