Lider opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Lebiedźka dotarł szczęśliwie do Waszyngtonu, gdzie bierze udział w Forum Parlamentarnym Nowych Demokracji.
W konferencji uczestniczą zarówno obecni jak i byli parlamentarzyści z szeregu krajów. Tematem jednej z trzech zaplanowanych dyskusji będzie sytuacja na Białorusi – Lebiedźka występuje tu ze specjalnym referatem.
Polityk wyleciał do USA z Moskwy przedwczoraj. Wylot stanął pod znakiem zapytania, gdy na lotnisku Domodiedowo został zatrzymany przez rosyjskich pograniczników. Według nieoficjalnych informacji, służby graniczne zakwestionowały ważność jego dokumentu podróży, ponieważ paszportu Labiedźki – odebranego mu podczas aresztowania w związku ze „sprawą 19 grudnia” – KGB nie zwróciło mu do dzisiaj. Incydent na lotnisku zakończył się jednak dla polityka szczęśliwie.
– Został mi stary paszport z ważnymi wizami i jego używam. Chodzi o to, że kiedy w paszporcie kończą lub prawie kończą się strony, to wyrabia się nowy, a jeśli w starym są ważne wizy, to nowy jest wydawany i można go używać. To legalna białoruska praktyka – wyjaśnia opozycjonista. – Wyleciałem więc z ważnym paszportem, w którym mam dwie ważne wizy – do strefy Schengen i amerykańską. A mój nowy paszport z dużą ilością czystych stron do tej pory leży zapodziany gdzieś w zakamarkach KGB.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!