Aleksander Łukaszenka zabrał dziś głos w sprawie decyzji Polski o zbudowania na naszym terytorium stałej bazy wojsk amerykańskich, tzw. Fort Trump. Białoruski przywódca uważa, że Rosja i Białoruś nie maja prawa nie zareagować na to.
– Nie jesteśmy idiotami i, oczywiście reagujemy na to, z naszym głównym sprzymierzeńcem zastanawiamy się, jak się temu przeciwstawić i znaleźć adekwatną odpowiedź w tej sytuacji. Nie jesteśmy z Rosją tak bogaci, ale my oczywiście o tym myślimy, choć nie chcielibyśmy, mamy na co wydawać pieniądze. A Trump to nawet pewnie nie myśli, że istnieje tak mała Białoruś, że ludzie tu mieszkają. Byłem zwolennikiem Trumpa, ale teraz wydaje mi się, że to wszystko jest grą. Ale takie rozmowy o broni nuklearnej, machaniu rakietami są szkodliwe, a Donald, jako młody wciąż polityk, tego nie rozumie, powiedział Łukaszenkana otwarciu posiedzenia Grupy Głównej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Mińsku.
W komunikacie prasowym MSZ RP zapowiadano udział w konferencji ministra Jacka Czaputowicza. Zaznaczono, że przy okazji pobytu w Mińsku szef naszej dyplomacji spotka się także ze swoim białoruskim odpowiednikiem ministrem Uładzimirem Makiejem. Rozmowy posłużą podsumowaniu stanu polsko-białoruskich stosunków dwustronnych, a także identyfikacji możliwych sfer ich rozwoju.
Wizyta szefa polskiej dyplomacji na Białorusi zbiegnie się w czasie z uroczystymi obchodami Wszystkich Świętych, zatem ważną jej częścią będzie upamiętnienie spoczywających na białoruskiej ziemi Polaków, którzy oddali życie za Ojczyznę.
Minister złoży wiązanki i zapali znicze na zabytkowym rzymskokatolickim Cmentarzu Kalwaryjskim w Mińsku z udziałem duchowieństwa i przedstawicieli Polonii. Wspólnie z Polakami mieszkającymi na Białorusi, jak i przedstawicielami duchowieństwa i władz lokalnych, minister Jacek Czaputowicz weźmie również udział w uroczystości poświęcenia odrestaurowanego cmentarza wojskowego żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. w Duniłowiczach.
Prawdopodobnie odwiedzi też podmińskie uroczysko Kuropaty, gdzie mogą spoczywać polscy oficerowie z tzw. „Białoruskiej Listy Katyńskiej”.
To szczególne dla Polaków miejsce odwiedzają w ostatnim czasie wysokiej rangi urzędnicy z Polski, którzy przyjeżdżają na Białoruś w ramach oficjalnych wizyt. Jako pierwszy pojechał tam poprzednik Czaputowicza Witold Waszczykowski, wicepremier i minister gospodarki w rządzie Beaty Szydło, a obecnie premier rządu Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu – Ryszard Terlecki i Stanisław Karczewski, przedstawiciel prezydenta Krzysztof Szczerski i inni..
Kresy24.pl/ba
2 komentarzy
pl
1 listopada 2018 o 10:46tak jakby nie wiedzial ile rakiet jest w kaliningradzkim obwodzie
ziutek
2 listopada 2018 o 09:17towarzyszu, jakbyście nie byli kundelkiem za nogawką swojego pana, to byście zauważyli, że pan was szczuje na innych więc się zabezpieczają