Śledztwo prowadzone w sprawie masakry w szkole w Kerczu ujawnia nowe fakty.
Jednym z nich jest zadziwiająca łatwość z jaką sprawca zdobył broń i amunicję.
Po zakup broni Rosliakow udał się do sklepu w sierpniu 2018 roku. Jego młody wiek wzbudził wątpliwości sprzedawcy i postanowił sprawdzić licencję. Na poczekaniu zadzwonił do odpowiednich służb a te potwierdziły legalność dokumentu. Nie było więc przeszkód, żeby sprzedać mu strzelbę ośmiostrzałową 12 gauge Hatsan Escort Aimguard pump-action shotgun, tak zwaną „pompkę” i 25 sztuk nabojów. Strzelba kosztowała 19 tysięcy rubli, czyli około tysiąca złotych.
Aby nie zwracać na siebie uwagi na następne zakupy udał się już do innego sklepu. Tam dokupił jeszcze sto sztuk nabojów typu kartacz o zwiększonej sile rażenia.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!