Prorosyjska i centrolewicowa partia Zgoda wygrała wybory parlamentarne na Łotwie. Głosowało na nią ok. 20 proc. wyborców, głównie mieszkających na Łotwie Rosjan.
Na dalszych miejscach uplasowały się dwie partie określane jako populistyczne, czyli partia o nazwie Do Kogo Należy Państwo (KPV LV, 14,1 proc. głosów) oraz Nowa Partia Konserwatywna (13,6 proc.). Proeuropejska i pronatowska liberalna Za Rozwój Łotwy zdobyła 12 proc., a dopiero na dalszych miejscach są partie tworzące (również proeuropejską i pronatowską) koalicję rządową – partia premiera Marisa Kučinskisa – ludowy Związek Zielonych i Rolników, centroprawicowe Wszystko dla Łotwy! oraz Jedność. Razem zebrały w sumie 28 proc. głosów.
Lider Zgody, mer Rygi Nil Uszakow (łot. Nils Ušakovs, na zdjęciu) powiedział, że wyniki są takie, że nie ma możliwości powołania żadnej koalicji bez Zgody. Jednak w przeszłości Zgoda też wygrywała wybory i nikt nie chciał z nią tworzyć koalicji. Uszakow liczy jednak, że tym razem, dzięki nowym partiom KPV i Nowi Konserwatyści, będzie inaczej.
– Jeżeli nie, będzie koalicja ksenofobów i promotorów praw gejów, a taki rząd wytrzyma tylko dwa lub trzy tygodnie – powiedział obrazowo Uszakow łotewskiej agencji LETA nawiązując prawdopodobnie do ewentualnej współpracy Za Rozwój Łotwy oraz partii z obecnej koalicji rządowej.
KPV zdobyła popularność dzięki swojemu charyzmatycznemu liderowi Artussowi Kaiminsowi, który odwoływał się do haseł walki z układem i korupcją. Jednak partia na razie nie określiła się, czy jest zainteresowana koalicją ze Zgodą.
Premier Kučinskis powiedział, że ewentualna koalicja KPV i Zgody byłaby zagrożeniem dla prozachodniego kierunku polityki Łotwy i jej bezpieczeństwa.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. nil.ushakov, CC BY-SA 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!