W rozmowie z rosyjskojęzycznym magazynem wychodzącym na Litwie „Ekspres Nedelia” przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski skrytykował słowa polskiego ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, który podczas wizyty w Wilnie we wrześniu zaapelował o zniesienie progu wyborczego na partii mniejszości narodowych.
Jak tłumaczył wtedy Czaputowicz, zniesienie progu to byłoby „dobre rozwiązanie”. – Mniejszość polska będzie bardziej bezpieczna. W dyskusji z nami jej przedstawiciele tłumaczą, że są zmuszeni do tworzenia koalicji z rosyjską mniejszością. To nie jest dobre, biorąc pod uwagę, że Rosja w obu państwach jest uznawana za zagrożenie – mówił szef MSZ RP.
-Przyjeżdża jeden-drugi polityk i coś tam mówi, tym bardziej bez konsultacji i bez spotkań z nami. Więc dlaczego musimy to komentować? Mamy wspólne problemy i tożsame interesy z Rosjanami i innymi mniejszościami i nasza spójność daje wyniki. Mamy lepsze wyniki niż można było oczekiwać. Więc nasze zjednoczenie działa, a politycy mają jakieś własne cele. Poza tym Rosjanie , Białorusini, Ukraińcy , Tatarzy z którymi współpracujemy, to wszyscy są obywatelami Litwy. Więc dlaczego mamy nie jednoczyć się? Ostatnio na liście mieliśmy nawet 15 Litwinów. To oznacza, że ludzie różnych narodowości ciągną się do nas. Bronimy swych praw i łączymy ludzi, aby razem rozwiązywac liczne problemy obywateli Litwy – powiedział spytany o wypowiedź Czaputowicza Waldemar Tomaszewski (na zdjęciu).
Oprac. MaH, ZW.lt
fot. WilnotekaLT, CC BY 3.0
4 komentarzy
Jarema
4 października 2018 o 22:10Polska mniejszość na Litwie jest prześladowana przez litewskich szowinistów. Obecnie pewną głupią, krytyczną i antypolską wypowiedzią zabłysnął pewien pan będąc w danej chwili ministrem. Ciekawe, jak zareagować ma polska mniejszość? Dać się zlitwinizować by uszczęśliwić Litwinów i polskiego (???) ministra? Oczywiście, że nie! Walczyć o polskość swoją, swoich dzieci i polskich pamiątek tej ziemi i czekać … aż Warszawka dojrzeje i zmądrzeje. Bardziej wiarygodni są ludzie, którzy walczą o polskość na Litwie od lat niż hojnie opłacani z publicznych pieniędzy urzędnicy i działacze z fundacji.
Mariusz
5 października 2018 o 20:37W pełni popieram stanowisko Tomaszewskiego i Rodaków z Wileńszczyzny!
WRON
6 października 2018 o 11:01Jak za bardzo utożsami się z Rosjanami, będzie i po Litwie i po Tomaszewskim.
Darek
7 października 2018 o 19:05Ludzie którzy mieli tożsame interesy z Rosjanami kończyli jako farsz do ruskich pierogów. Jeżeli pan Tomaszewski tego nie widzi jego sprawa. U nas też są tacy co mają tożsame interesy z wieloma partiami, jej szef powiedział: „z całą pewnoscią wygra nasz koalicjant”. Najpierw zadaj pan sobie pytanie gdzie Rzym, a gdzie Krym, a następnie szukaj ludzi z tożsamymi interesami.