Pojawiło się już tyle komentarzy, omówień, analiz i interpretacji głośnego wywiadu udzielonego przez Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa, domniemanych zamachowców na agenta Skripala, że pora w kilku punktach przypomnieć, co naprawdę powiedzieli „zwykli obywatele” jak określił ich prezydent Putin.
Rozmowa z Margarita Simonian, naczelną redaktorką kanału Russia Today trwała 25 minut i da się streścić w 12 punktach:
1. Na pytanie, co robili w Salisbury Pietrow i Boszyrow odpowiedzieli, ze do Wielkiej Brytanii pojechali „rozerwać” się, gdyż przyjaciele dawno im radzili odwiedzić „piękne historyczne miasto” i dokładnie powiedzieli z czego ono słynie: katedry ze 123 metrową wieżą zakończona iglicą i „pierwszym zegarem na świecie”.
2. Pietrow i Boszyrow wyjaśnili, że padał śnieg i były korki, „miasto było pełne błota” i dlatego nie pojechali do Stonehenge (5 mil od Salisbury), lecz wrócili do Londynu i następnego dnia pojechali do Salisbury z powrotem.
3. Ich zdaniem powinny być fotografie tego jak „rozkoszowali się pięknem angielskiego gotyku” – na myśli mają oczywiście zdjęcia z monitoringu.
4. Na pytanie Simonian, czy sami robili zdjęcia odpowiedzieli twierdząco, jednak na jej propozycję aby je pokazali nie zareagowali.
5. Na pytanie czy przechodzili obok domu Skripala odpowiedzieli, ze nie wiedzą gdzie on się znajduje, więc możliwe jest, że przechodzili. Boszyrow dodał, że do momentu gdy „zaczął się ten koszmar” w ogóle nie słyszał nazwiska Skripala.
6. Zaprzeczyli, ze mieli ze sobą flakon perfum z trucizną o nazwie „Nowiczek”, albowiem „ normalny facet nie wozi ze sobą damskich perfum – to wyglądałoby głupio”.
7. Simonian zauważyła, że na wszystkich zdjęciach Pietrow i Boszyrow są razem. Co takiego ich łączy? Baszyrow poprosił, żeby nie zajmować się ich prywatnym życiem.
8. Na pytanie czy pracują dla GRU, zgodnie odpowiedzieli, że nie.
9. Тa pytanie czym się zajmują odpowiedzieli, że „są dorosłymi mężczyznami którzy muszą z czegoś żyć” i niejasno dodają, że „są przedsiębiorcami średniego kalibru” dając, że gdyby zdradzili więcej o swoim biznesie, to „stracą kontakty z ludźmi z którymi współpracują”. Ogólnie można powiedzieć, że zajmują się fitness biznesem: odżywki, witaminy, proteiny…
10. Prowadząca wywiad zapytała o ich licznych podróżach do Europy o czym informuje strona brytyjska. Boszyrow odpowiedział, że „strona brytyjska mówi wiele rzeczy”, po czym zmienił temat i zaczął opowiadać o hotelu w którym mieszkali: „mówią na przykład (Anglicy), że w naszym pokoju było jedno łóżko, chociaż po sąsiedzku były dwu i trzyosobowe pokoje. Dla nich natomiast czymś normalnym jest zając we dwójkę pokój jednoosobowy. Trzeba oszczędzać, a poza tym mieszkać razem jest weselej i łatwiej”.
Simonian skomentowała to w sposób następujący: nie musicie mówić, czy łóżko było jedno, czy dwumiejscowe, to teraz nie ma większego znaczenia.
11. Następnie Pietrow potwierdza, że podróżowali po Europie, głównie w sprawach biznesowych i byli „kilka razy do Szwajcarii” na wypoczynku.
12. Na koniec skarżą się, ze ciężko im żyć z powodu tego zamieszania, ale mają nadzieję, że wszystko się wyjaśni i Anglicy ich przeproszą, „Jeśli możecie, to zostawcie nas w spokoju”.
Podpis pod fotografią:
Chłopaki, na pewno nie jesteście ze służb?
Tak jest!
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!