W Wierchniej Ufale w obwodzie czelabińskim zwolniono dyrektorkę szkoły numer 1 Natalię Mawiejewą za to, że nie chciała egzekwować zaległych należności za usługi komunalne od rodziców uczniów.
Trochę to skomplikowanie, więc wyjaśniamy. Dyrektorka otrzymała oficjalnego maila z lokalnego Wydziału Oświaty do którego załączona była lista dłużników zalegających z opłatami wobec gospodarki komunalnej.
Dyrektorka oddzwoniła do Urzędu i „osobiście oświadczyłam towarzyszom, że do pracy na tym odcinku nie mam ani uprawnień, ani chęci. Jestem dyrektorem, a nie kolektorem.”
Kilka dni później na jej biurku wylądowało pismo o zwolnieniu z pracy bez podania przyczyn.
Nauczyciele i rodzice są zaszokowani. Szkoła ma jedne z lepszych wyników w mieście, otrzymała prezydencki grant i wiele nagród.
Jeden z nauczycieli określił swoją, byłą już szefową, jako pierwszą dyrektorkę u której widział taki zapał do pracy.
W Wydziale Oświaty nic nie wiedzą o żadnym spisie dłużników, a jako przyczynę zwolnienia podają liczne skargi na dyrektorkę.
W obwodowym ministerstwie także zaprzeczają, by istniała jakaś lista egzekucyjna, a szkołę określają jako pełną konfliktów.
Dyrektorka zachowała jednak tę nieistniejącą listę, pokazała ją w Internecie i zamierza dochodzić swoich racji w sądzie.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!