Zarząd Transportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych odnotował na początku sierpnia kolejową kradzież stulecia.
Sprawcą był 38 – letni bezrobotny, który przez cały lipiec okradał rosyjskie koleje w okolicach stacji Krasnoje Sioło. Wieczorem, za pomocą klucza do śrub i łomu demontował i wywoził do punktu skupu 275 ton różnych, jak to określono „produktów metalowych”. Został przyłapany podczas jednego z takich transportów.
Został aresztowany i grozi mu pięć lat więzienia. Rzeczą sądu będzie wyjaśnić jak jeden człowiek, w ciągu miesiąca, mógł wywozić na skup 9 ton żelaza dziennie?
Podobne sprawy na rosyjskich kolejach już się zdarzały, lecz uczestniczyły w nich zorganizowane grupy, które miały szansę poradzić sobie z takimi ciężarami. W roku 2010 w Republice Komi kradzieżą szyn kolejowych zajmował się naczelnik jednej z kolonii karnych. Wykorzystywał do tej pracy więźniów, którzy na jego polecenie zdemontowali 50 kilometrów torów. Zostały one następnie sprzedane na złom za 3 miliony rubli.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!