Czelabiński Południowo – Uralski Uniwersytet Rolniczy pozwał do sądu własnego wykładowcę Alfreda Zajniszczewa za… wypowiedź do mediów o swoich niskich zarobkach.
„Artykuł ukazał się w grudniu zeszłego roku – opowiada Zajniszczew – ale do sądu sprawa trafiła dopiero na wiosnę, już po wyborach”. Napisane w nim było, że przez ostatnie cztery lata płace wykładowców nie rosły. W czerwcu 2017 roku Zajniszczew zarobił 27 tysięcy rubli – to o 4 tysiące mniej niż średnia w regionie. W tym samym okresie wzrosły płace administracji. W roku 2016 dochody rektora o 60 tysięcy rubli w porównaniu z rokiem poprzednim, co nawiasem mówiąc, zwiększyło średnią liczoną na wszystkich pracowników i pozwoli zrealizować obietnice prezydenta o zarobkach w sferze nauki.
Sprawa ciągnęła się dość długo ponieważ strona powodowa, czyli pracodawca, nie mogła z początku udokumentować pensji pozwanego, czyli pracownika i odpowiednie dokumenty przedstawiła dopiero na drugiej rozprawie.
Sąd uznał, że wypowiedzią tą nauczyciel akademicki naruszył dobre imię i reputację uczelni.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!