Raport Akademii Nauk i Instytutu Polityki Ekonomicznej ostrzega, że w roku 2018 Rosji grozi nawrót ujemnego przyrostu naturalnego.
Według ocen analityków główną przyczyną może stać się zmniejszenie emigracji z Ukrainy oraz państw Azji Środkowej, która dotychczas miała zbawienny wpływ na wzrost ludności kraju.
W ciągu czterech pierwszych miesięcy bieżącego roku w Rosji osiedliło się jedynie 57,1 tysiąca emigrantów z tych krajów, co w niespełna 50% skompensowało naturalny ubytek ludności.
Największy „kontyngent” nowych obywateli przybył z Tadżykistanu – 12,1 tysiąca. Na drugim miejscu jest Ukraina – 7,4 tysiąca migrantów.
Warto dodać, że zmniejszenie potoku przesiedleńców z Ukrainy związane jest ze względnym uspokojeniem sytuacji w Donbasie.
Z drugiej strony zwiększa się wewnątrzrosyjska migracja i to głównie z rejonów, które i tak cierpią na brak ludności. Ludzie opuszczają okręgi Północno-Kaukaski, Nadwołżański, Syberyjski i Dalekowschodni.
W tym ostatnim ubyło przez cztery miesiące 5,1 tysiąca osób. To mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, lecz starania władz, by zatrzymać ten proces, spełzły na niczym.
Potwierdzają się więc wcześniejsze prognozy Instytutu Polityki Ekonomicznej, że w roku 2025 Rosję czeka głęboka zapaść demograficzna.
Adam Bukowski
1 komentarz
Alexander
17 lipca 2018 o 10:11Ten proces nie dotyczy wyłącznie Rosji. Dotyka wszystkie kraje zamieszkałe przez ludność pochodzenia europejskiego. Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Holandia, Belgia, Szwecja, Norwegia, Austria, Szwajcaria od dawna islamizują się. W USA mieszka coraz więcej latynosów i azjatów. Biali ludzie stali się sybarytami. Pragną korzystać z życia, a nie zajmować się wychowaniem potomstwa.
Świat się zmienia na naszych oczach. Nasi wnukowie będą żyli w zupełnie innej rzeczywistości etniczno-rasowej.