Zgodnie ze znaną maksymą Józefa Stalina „Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy” Białoruś typuje kandydatów do okręgowych komisji wyborczych. Według wstępnych danych, weszło do nich zaledwie 48 członków opozycyjnych partii politycznych. W Mińsku opozycja dostała 14 miejsc, czyli 6 proc. ogólnej liczby .
W stolicy utworzono 20 okręgowych komisji, do których weszło 237 osób.
Najwięcej, bo siedmiu przedstawicieli będzie miał lewicowy “Sprawiedliwy świat”, Białoruski Front Narodowy – czterech, a ze Zjednoczonej Partii Obywatelskiej do komisji wyborczych wejdzie tylko jeden. Po jednym przedstawicielu będzie miała również w komisjach Białoruska Socjaldemokratycznej Partia (“Hramada”) i Białoruska Partia “Zieloni” – informuje bielsat.eu
– Tak jak w czasie poprzednich wyborów do komisji weszli przede wszystkim przedstawiciele prorządowych partii i organizacji – powiedział agencji BielaPAN koordynator kampanii „Obrońcy Praw Człowieka – za sprawiedliwe wybory” Walentyn Stefanowicz. „W większości przypadków członkostwo w komisjach nie było absolutnie z nikim przedyskutowane, głosowanie odbyło się według list partyjnych, więc nic nowego ze strony władz nie zaszło” – skomentował Stefanowicz
kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!