Gromadzą się państwo w mieście i stolicy kraju, mogącego stanowić symbol dramatycznych dziejowych procesów, które znalazły się u źródeł stworzenia NATO, ale także symbol zwycięstwa tych wartości, za którymi wspólnie się opowiadamy — powiedział prezydent Andrzej Duda podczas posiedzenia plenarnego kończącego Zgromadzenie Parlamentarne NATO w Warszawie.
Wystąpienie Prezydenta RP na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego NATO
Udział Prezydenta RP w obradach Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Warszawie
Szanowny Panie Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego!
Szanowny Panie Sekretarzu Generalny Zgromadzenia Parlamentarnego!
Szanowni Panie i Panowie Marszałkowie!
Szanowny Panie Premierze!
Szanowni Panie i Panowie Ministrowie!
Szanowni Panie i Panowie Posłowie!
Szanowni Państwo!
Raz jeszcze, w imieniu Polski i Polaków, bardzo serdecznie witam wszystkich Państwa na posiedzeniu w Warszawie. Gromadzą się Państwo w mieście i stolicy kraju, mogącego stanowić symbol dramatycznych dziejowych procesów, które znalazły się u źródeł utworzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także symbol zwycięstwa tych wartości, za którymi wspólnie się opowiadamy.
To Tutaj, w Polsce, wraz z agresją hitlerowskich Niemiec na nasz kraj, rozpoczęła się druga wojna światowa. Warszawa podczas tej wojny, po heroicznym boju w powstaniu warszawskim, została niemal całkowicie zburzona – ale potrafiła się odbudować, odrodzić się do nowego życia. Chcę podkreślić, że goszczą Państwo w naszym kraju w chwili szczególnej, w roku wielkiego jubileuszu setnej rocznicy odzyskania przez naszą ojczyznę niepodległości. Historia Polski i Polaków, narodu nieugięcie przywiązanego do wolności, dzielnie walczącego z przeciwnościami losu i odnoszącego dziejowe zwycięstwa, jest ogromnie inspirująca także w sensie uniwersalnym.
Symbolem jest również to, że tutaj w Warszawie, w Polsce włączonej wbrew swej woli do bloku wschodniego, podpisany został Układ Warszawski – jeden z zasadniczych czynników zimnej wojny i podziału XX-wiecznego świata. I również stąd, z Polski, w wyniku bezkrwawej rewolucji „Solidarności” popłynął impuls do zwycięstwa wolności i demokracji, do zburzenia zimnowojennego porządku, do zburzenia Muru Berlińskiego, do zjednoczenia Europy. W herbie Warszawy widnieje syrena trzymająca tarczę i miecz. Oznacza to nieustanną gotowość do obrony tego miasta. Także do obrony naszej wizji świata, opartej na fundamentalnych ludzkich wartościach. Właśnie taka gotowość – wspólnie przez nas deklarowana i podtrzymywana – jest kluczową domeną NATO. Miało to swój silny wydźwięk podczas szczytu NATO w 2016 roku, którego mieliśmy zaszczyt być gospodarzem tutaj w Warszawie. Podjął on i rozwinął ważne, wręcz przełomowe postanowienia, decydujące o kształcie naszego wspólnego bezpieczeństwa.
Musimy pamiętać o znaczeniu naszej transatlantyckiej jedności szczególnie teraz, gdy współtworzony przez nas system bezpieczeństwa jest testowany i podważany przez podmioty, stwarzające zagrożenie dla pokoju i stabilności. Najpoważniejszym z nich jest Rosja, kwestionująca elementy ładu międzynarodowego zbudowane w wyniku przemian z przełomu XX i XXI, dla której świat oparty na prawie międzynarodowym i wzajemnym poszanowaniu interesów równorzędnych państw okazał się nie do zaakceptowania. Zagadnienie respektowania prawa międzynarodowego jest jednym z priorytetów Polski jako niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Było to tematem mojego wystąpienia w Nowym Jorku w trakcie debaty zainicjowanej przez Polskę w Radzie Bezpieczeństwa.
Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że Moskwa nie pogodziła się chyba nigdy z upadkiem imperialnego Związku Radzieckiego, traktując okres lat 90., pełen nadziei na trwały pokój w Europie, jedynie jako strategiczną pauzę w konfrontacji Wschód-Zachód. Inwazja na Gruzję w 2008 roku oraz bezprawna aneksja Krymu i interwencja wojskowa na Ukrainie w 2014 roku obrazują rzeczywiste intencje Rosji. Ostatnie miesiące i lata pokazały, że Kreml nie waha się nawet dokonywać prób zabójstw na terytorium państw NATO przy wykorzystaniu broni chemicznej czy też ingerować w procesy demokratyczne. Zeszłoroczne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia „Zapad-17”, prowadzone z celowym pominięciem środków budowy zaufania, rażąco kontrastowały z sojuszniczą polityką przejrzystości w kwestii ćwiczeń wojskowych.
Nie ma chyba nikt wątpliwości, że te zjawiska i procesy, które przed momentem opisałem są ogromnie niepokojące; zwłaszcza dla nas w Europie środkowej i wschodniej. Drugim, nie mniej poważnym źródłem zagrożeń jest destabilizacja południowego pogranicza NATO. Schronienie, zaplecze finansowe i ludzkie znalazły tam organizacje terrorystyczne, które stwarzają bezprecedensowe niebezpieczeństwo dla naszych obywateli.
Odpowiedzią Sojuszu na te wyzwania stała się wszechstronna strategiczna adaptacja, zapoczątkowana na szczycie w Walii w 2014 roku i kontynuowana na szczycie tu, w Warszawie w roku 2016. Podjęte na nich decyzje wychodziły naprzeciw oczekiwaniom zarówno sojuszników ze Wschodu – stykających się z agresywną Rosją, jak i sojuszników z Południa – zmagających się z ogniskami destabilizacji na obszarze Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Z polskiej perspektywy, szczególnie przełomową decyzją było zwiększenie poziomu bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO poprzez ustanowienie wysuniętej obecności sił Sojuszu, wzmocnienie Sił Odpowiedzi NATO, rozwój sojuszniczego planowania wojskowego, a także intensyfikację ćwiczeń sił sojuszniczych.
Pragnę jednak podkreślić, że Polska była i jest znacząco zaangażowana politycznie, finansowo i militarnie w realizację wszystkich najważniejszych postanowień Sojuszu w ostatnich latach, nie tylko tych odnoszących się do flanki wschodniej.
Nasi żołnierze uczestniczą w wysuniętej obecności NATO na Łotwie i w Rumunii, ale też kontynuują zaangażowanie w misjach Sojuszu w Kosowie, Afganistanie i w szkoleniu irackiej armii. Nasze siły powietrzne regularnie angażują się w misję „Air Policing” w Państwach Bałtyckich, ale prowadzą też misję rozpoznawczą w ramach Globalnej Koalicji przeciw tzw. Państwu Islamskiemu, operując lotniczo z Kuwejtu. Polska marynarka jest częścią działań NATO na Bałtyku, ale angażuje się też regularnie w operację Sojuszu na Morzu Śródziemnym.
Zgodnie z wytycznymi, które wspólnie przyjęliśmy w NATO, Polska podnosi też swoje wydatki na obronność. Jako Prezydent Rzeczypospolitej podpisałem w ubiegłym roku ustawę gwarantującą stopniowy wzrost tych wydatków z obecnych 2 proc. PKB do 2,5 proc. w roku 2030.
Szanowni Państwo!
Zbliżający się szczyt NATO w Brukseli będzie kolejnym krokiem na drodze wzmacniania Sojuszu. Decyzje na nim podjęte powinny odnosić się do pięciu obszarów: wzmocnienia odstraszania i obrony, adaptacji na Południu, relacji z Rosją, współpracy NATO-UE oraz sojuszniczej polityki partnerstwa.
Po pierwsze zatem: konsolidacja i dalsze wzmacnianie sojuszniczego odstraszania i obrony. Temu celowi służyć będzie reforma Struktury Dowodzenia NATO, zwiększenie gotowości sił Sojuszu i rozwój wiarygodnej strategii wzmocnienia. NATO musi być zdolne do podjęcia błyskawicznej reakcji wojskowej, także tej na dużą skalę.
Po drugie: dalsza adaptacja Sojuszu wobec zagrożeń z Południa. Wzrost świadomości sojuszniczej na Morzu Śródziemnym jest ważny nie tylko z powodu konieczności monitorowania szlaków przerzutu nielegalnych imigrantów, czy działalności grup przestępczych i terrorystycznych. Wyzwaniem są również coraz śmielsze działania Rosji na tym akwenie. Także i z tego powodu Sojusz powinien rozwijać współpracę z partnerami z Południa i wspierać budowę ich zdolności obronnych. Posłuży temu z pewnością oczekiwana decyzja o zmianie obecnej aktywności NATO w Iraku na sojuszniczą misję szkoleniową.
Po trzecie: relacje NATO-Rosja. Uważam, że dwutorowa polityka Sojuszu ustalona na szczycie w Warszawie – czyli wzmocnienie odstraszania i obrony oraz utrzymanie uwarunkowanego dialogu – powinna być zachowana. Trzeba jednak podkreślić, że doświadczenia ostatnich dwóch lat nie tylko nie dały jakichkolwiek podstaw do powrotu do szerszej współpracy NATO-Rosja, ale pokazały, że Moskwa nie jest zainteresowana uczciwym, konstruktywnym dialogiem. Podtrzymując zatem oferty dialogu, Sojusz musi wyciągać z tej sytuacji rozsądne wnioski.
Po czwarte: cieszę się, że po podpisaniu na szczycie w Warszawie Wspólnej Deklaracji współpraca NATO z Unią Europejską nabrała tak dużego rozpędu. Za jedną z najważniejszych obecnie osi tej kooperacji uważam zagadnienie mobilności wojskowej. Wspólne działania na tym polu mają duże szanse stać się modelowym przykładem sukcesu współpracy obu organizacji. Europejska obronność może i powinna być ważnym wsparciem dla działań NATO. Dotyczy to także nowych instrumentów tworzonych przez Unię Europejską, jak PESCO czyli Stała Współpraca Strukturalna czy Europejski Fundusz Obronny – jeśli będziemy je wykorzystywać w sposób zbieżny z potrzebami Sojuszu.
Wreszcie po piąte: szczyt w Brukseli powinien też być też sygnałem gotowości do dalszego rozwoju relacji z partnerami. Sojusznicza polityka otwartych drzwi i partnerstwa to podstawowy element relacji zewnętrznych NATO, skierowany do państw zainteresowanych poszerzaniem istniejącej wokół Sojuszu strefy bezpieczeństwa i stabilności. Warto dalej wspierać naszych partnerów w rozwoju ich zdolności wojskowych i interoperacyjności z wojskami sojuszniczymi oraz reformowaniu ich systemu bezpieczeństwa.
Liczę, że szczyt będzie zatem okazją do poważnej dyskusji o dalszym wzmocnieniu współpracy z Ukrainą i Gruzją. Z pewnością będziemy też kontynuować wspólną debatę nad europejskim bezpieczeństwem z najbliższymi partnerami NATO, to znaczy Szwecją i Finlandią.
Panie i Panowie!
Naszym celem na przyszłość powinno być dalsze wzmacnianie Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby był silny, wiarygodny i nowoczesny. To instrument, który ma zagwarantować naszym społeczeństwom pokój i bezpieczeństwo, a naszemu otoczeniu stabilność. Opowiadając się za filozofią obrony i odstraszania, a nie konfliktu i wojny, musimy mieć świadomość tego, co zadecyduje w ostatecznym rachunku o jej skuteczności. Musimy więc zadać sobie pytanie, czy za tą filozofią stoją odpowiednio przygotowane i zorganizowane zdolności obronne, wsparte transatlantycką jednością politycznej wizji bezpiecznego świata.
Państwo Parlamentarzyści krajów członkowskich Sojuszu mają w tym procesie do odegrania niezwykle istotną rolę. To bowiem właśnie od Państwa – demokratycznie wybranych przedstawicieli naszych społeczeństw – zależy stworzenie warunków legislacyjnych, które pozwolą na rozwój Sojuszu. W wielu przypadkach to Państwo będą mieli kluczowy wpływ na sprawność procesu podejmowania decyzji warunkującego szybkość, z jaką Sojusz zareaguje w sytuacji kryzysowej.
Mam nadzieję, że rozmowy prowadzone w Warszawie w ciągu ostatnich dni były dla Państwa owocne i inspirujące. Ze swojej strony zapewniam, że dyskusja na forum Zgromadzenia Parlamentarnego NATO jest w Polsce uważnie obserwowana. Płynące z niej wnioski zostaną wykorzystane przy formułowaniu stanowiska Polski w zasadniczych kwestiach dotyczących naszego wspólnego bezpieczeństwa.
Raz jeszcze serdecznie dziękuję za wkład, jaki każdy z Państwa wnosi w nasze wspólne obrady. Warszawskie posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO potwierdza odpowiedzialność i skuteczność Sojuszu, zbudowane na naszym porozumieniu i współdziałaniu. Mam nadzieję, że wywiozą Państwo z Warszawy dobre, i miłe wspomnienia oraz poczucie wartości wykonanej tutaj pracy dla naszego wspólnego dobra i bezpieczeństwa.
Dziękuję bardzo.
prezydent.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!