Władza nie zamierza darować akcji „Nie jest naszym carem” i wciąż i prześladuje jej uczestników, karząc nawet za posty na Twitterze.
Tym razem zatrzymany został redaktor prowadzący kanału „Nawalny Live” Rusłan Szaweddinow. Został zabrany sprzed drzwi swojego domu i dostarczony na posterunek policji. Wydarzenie miało miejsce tuż przed rozpoczęciem emisji jego programu politycznego „Kaktus”. Po południu, tego samego dnia, zatrzymano rzeczniczkę prasową „Fundacji do Walki z Korupcją” Kirę Jarmysz, która jako prawniczka usiłowała uzyskać widzenie z zatrzymanym dziennikarzem.
Oskarżono ich o udział w organizacji nielegalnej akcji „Nie jest naszym carem”. Podstawą do zatrzymania zostały rozmieszczone w kwietniu w Twitterze posty zapowiadające całe wydarzenie.
Dzień wcześniej został zatrzymany koordynator nowosybirskiego sztabu Nawalnego, Sergiej Bojko. W jego przypadku zarzut jest całkowicie absurdalny ponieważ na demonstrację w Nowosybirsku władze udzieliły zezwolenia. Podstawą do zatrzymania również był post w Twitterze.
Trzech aktywistów dostarczono do sądu w Moskwie.
„Wiemy doskonale, że wydano rozkaz zamknięcia nas wszystkich. W regionach teraz mocno cisną, bo Aleksiej siedzi i władze starają się wykorzystać ten czas, żeby zostawić nas bez głowy i zniszczyć”– powiedział Szaweddinow.
Trójkę opozycjonistów skazano na 30 dni aresztu administracyjnego.
Podczas akcji zatrzymano 1600 osób, w tej liczbie 158 nieletnich.
Adam Bukowski
fot. Mitia Aleszkowskij, CC BY-SA 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!