Podczas konferencji na temat filologii wojskowej, która się odbyła Uniwersytecie Ministerstwa Obrony wyszło na jaw, że wojsku rosyjskiemu brakuje dobrze przygotowanych tłumaczy.
Ze względu na ścisłe kontakty ministerstwa z sojusznikami i partnerami na arenie międzynarodowej, wspólne z nimi ćwiczenia i potrzebę koordynacji operacji antyterrorystycznych stan tłumaczy nie zaspokaja zapotrzebowania.
Prelegent generał pułkownik Aleksander Fomin stwierdził, że znajomość języków obcych jest szczególnie ważna ze względu na walkę, którą terroryści toczą na forach internetowych i rozmaitych Messengerach. Fomin zameldował także, że tłumacze świetnie spisali się w „uregulowaniu” konfliktu w Syrii.
Adam Bukowski
2 komentarzy
observer48
15 maja 2018 o 23:13To widać na anglojęzycznych portalach internetowych, gdzie kacapskich trolli łatwo poznać po nieznajomości podstawowej potocznej angielszczyzny i kalkach językowych z roSSyjskiego.
Bussu
17 maja 2018 o 20:57Rosja = Mordor. Bandyckie państwo.