Amerykański chargé d’affaires przy OBWE Harry Kamian ogłosił list otwarty do Stałej Rady Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z siedzibą w Wiedniu, w którym podkreślił, że Rosja wciąż gwałci prawo międzynarodowe na Ukrainie.
Autor wyraził „narastające zaniepokojenie” ostatnimi wydarzeniami w Donbasie powołując się na relacje obserwatorów OBWE na wschodniej Ukrainie. Wskazał również na pogarszająca się sytuację ludności cywilnej w rejonach, gdzie ostatnio dochodzi znowu coraz częściej do ataków tzw. separatystów. Rośnie bowiem liczba naruszeń zawieszenia broni. Wyliczył, że na przykład w dniach 24-26 kwietnia ukraińskie oddziały poniosły straty największe od lipca 2017 roku.
W liście czytamy, że przez 4 lata od rozpoczęcia agresji rosyjskiej na Ukrainę zginęło ponad 10 300 osób, a około 25 tys. zostało rannych. Amerykański dyplomata dodał, że rosyjskie twierdzenia, że nie jest stroną konfliktu są „śmiechu warte”.
„Stany Zjednoczone stanowczo wzywają Rosję do współpracy z Ukrainą i międzynarodową społeczenością w celu podjęcia kroków do zabezpieczenia stacji filtracyjnej w Doniecku i innej kluczowej cywilnej infrastruktury” – napisał. Wspomniana stacja filtracyjna, jak czytamy w dokumencie, umożliwia dostęp do czystej wody dla mieszkańców okolicznych obszarów. Jednak ostatnie przypadki naruszania zawieszenia broni spowodowały, że rośnie zagrożenie dla korzystających z niego cywilów. Istnieje nie tylko groźba wystawienia się na ostrzał (do takich przypadków dochodziło), ale też brak normalnej eksploatacji grozi zatruciem wody.
Autor listu pisze też, że 19 kwietnia misja OBWE zauważyła furgonetkę przekraczającą granicę z Rosją. Na pojeździe był znak „Ładunek 200” oznaczający, że wiezie zwłoki żołnierzy. Wcześniej w sumie obserwatorzy zauważyli dziesiątki takich transportów
Poza tym amerykańskie przedstawicielstwo przy OBWE oskarża Rosję o systematyczne zastraszanie i represjonowanie obserwatorów OBWE. Dodaje, że obserwatorzy zauważyli, że kontrolowane przez Rosjan oddziały (oryg.: „Russian proxies”) regularnie strzelają w kierunku pojazdów używanych przez misję obserwacyjną. Obserwatorzy mają nałożone przez Rosjan duże ograniczenia dla poruszania się w rejonie Ługańska, a 28 otworzono ogień z broni lekkiej w kierunku placówki OBWE. 28 kwietnia zaś Rosjanie mieli grozić zabraniem sprzętu używanego przez OBWE.
Misja zidentyfikowała, jak czytamy w liście, 81 sztuk zakazanej porozumieniami mińskimi broni ciężkiej na terytorium kontrolowanym przez Rosję.
Dyplomata potępił też prześladowania Tatarów i Ukraińców na terytoriach zajętych przez Rosję.
Oprac. MaH, osce.usmission.gov
fot.
, CC BY 2.0
2 komentarzy
observer48
3 maja 2018 o 20:19Nie wiemy, ile kacapskiej swołoczy zostało repatriowanej konwojami Gruz 200, lub skremowanej w kilkunastu mobilnych krematoriach potrafiących spopielić do 18 zwłok na dobę. Tylko w porcie lotniczym w Doniecku Cyborgi zabili ponad tysiąc kacapskiej i lokalnej swołoczy.
peter
4 maja 2018 o 02:24Observer 48 I nigdy sie nie dowiesz ilu ich tam zginelo
Tak jak w wojnie zimowej i prawie wszystkich wojnach Kremla tam ofiar nigdy nie liczyli