Białoruska straż graniczna zatrzymała na swoim terytorium obywatelkę Polski, która chcąc ratować psa znalazła się na terytorium Białorusi. Jak do tego doszło? 31- letnia kobieta rzuciła się za pupilem w nurt Bugu i została porwana przez silny prąd.
Jak informuje służba prasowa Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi, incydent miał miejsce w piątek 20 kwietnia. Polska straż graniczna poinformowała białoruskich kolegów, że obywatelka naszego kraju mogła nielegalnie przekroczyć granicę.
Grupa białoruskich funkcjonariuszy przeszukała brzeg rzeki i rzeczywiście zlokalizowała zagubioną kobietę, która tłumaczyła, że po białoruskiej stronie granicy znalazła się nie z własnej woli. Silny nurt Bugu porwał ją gdy próbowała ratować psa, który wyrwał się jej podczas spaceru i wskoczył do wody.
Polka otrzymała niezbędną pomoc. Po sporządzeniu wymaganych dokumentów dotyczących naruszenia reżimu granicy i zasad pobytu na Białorusi, kobieta wrócił do Polski. Z psem.
Kresy24.pl/gpk.gov.b/ab
3 komentarzy
beka
24 kwietnia 2018 o 10:01Ciekawe czy za człowiekiem też by wskoczyła do rzeki i popłynęła za granicę.
Swoją drogą ciekawe – co ona sobie myślała?
Anonymous
24 kwietnia 2018 o 11:49Milo widziec historie z happy endem, tak to dzisiaj rzadkie…
Mark
24 kwietnia 2018 o 12:07Swoją drogą działanie dość lekkomyślne. Pies w wodzie poradzi sobie zawsze, człowiek niekoniecznie.