Ukraina zatrzymała na swoich wodach statek rybacki z Krymu, Rosja twierdzi, że to piractwo i grozi Flotą Czarnomorską
Rosja utworzyła grupę operacyjną w rejonie Morza Azowskiego i Morza Czarnego do koordynacji działań między Rosyjską Federalną Agencją Rybołóstwa i służbami pogranicznymi FSB, by zapewnić informację o aktualnym położeniu statków rybackich i zwalczać „ukraińskie piractwo”.
25 marca ukraińska straż graniczna zatrzymała zarejestrowany na okupowanym przez Rosję Krymie i płynący pod rosyjską flagą statek „Nord” z dziesięcioosobową załogą. Prokuratura postawiła kapitanowi statku, który ma obywatelstwo ukraińskie (w przeciwieństwie do reszty załogi, która ma obywatelstwo rosyjskie), zarzut pogwałcenia zasad wjazdu i wyjazdu na terytoria okupowane. Statek i załoga internowani zostali w porcie Bierdiańsk. Rosja żąda zwolnienia „nielegalnie” internowanego statku i załogi i twierdzi, że Ukraina dopuściła się „piractwa”. Moskwa grozi też użyciem Floty Czarnomorskiej, by umożliwić swobodne poruszanie się po Morzu Czarnym i Morzu Azowskim jednostkom rybackim z Krymu.
Oprac. MaH, unian.net
fot. dpsu.gov.ua
1 komentarz
Luk
8 kwietnia 2018 o 17:11Kacapstwo jest bezczelne do kwadratu. Nie dość, że zajęli terytorium sąsiedniego państwa, nie dość że wysyłają kutry na niezajęte wody Ukrainy to jeszcze zarzucają piractwo po zatrzymaniu nielegalnego kutra. Po prostu azjatycki tupet i bezczelność.