„Niemcy wspierają Litwę, jesteśmy partnerami w UE i NATO. Podjęto odpowiednie decyzje jak zachować się w przypadku rosyjskiej agresji” – zapewniła niemiecka ambasador na Litwie Jutta Schmitz. Problem w tym, że większość Niemców wcale się do tego nie pali.
„Niemieccy żołnierze już teraz biorą udział w ćwiczeniach NATO na Litwie i nie trzeba wątpić w determinację rządu Niemiec, że w przypadku grożącego niebezpieczeństwa włączymy się w realizację przewidzianych mechanizmów” – zapewniła ambasador Schmitz. Przypomniała, że kanclerz Angeli Merkel osobiście obiecała to prezydent Litwy Dalii Grybauskaite.
Obietnice obietnicami, ale jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez TNS Emnid na zlecenie Fundacji Rosyjska Rada Spraw Międzynarodowych RIAC, aż 57 proc. Niemców jest przeciwnych wysyłaniu ich żołnierzy na pomoc Polsce lub krajom bałtyckim, jeśli zostaną one napadnięte przez Rosję.
Za okazaniem zbrojnej pomocy opowiedziało się 31 proc., a 12 proc. nie miało zdania na ten temat. Zdaniem Natalii Jewtikiewicz z RIAC, są dwa główne powody, dla których Niemcy nie chcą walczyć: powszechny w tym kraju pacyfizm i przekonanie dużej części społeczeństwa, że Rosja nie jest zagrożeniem. Zobacz najnowszy sondaż: Czy Niemcy lubią Rosję? Czy chcą sankcji?
Ponadto – zdaniem rosyjskiej ekspertki – wysyłanie niemieckiej armii na wschód źle się kojarzy historycznie wielu mieszkańcom Niemiec. Okazuje się jednak, że większość Niemców nie tylko sama „nie chce ginąć za Gdańsk”, ale najchętniej zablokowałaby też jakąkolwiek inną pomoc militarną dla Polski.
Aż 49 proc. z nich wypowiedziało się przeciwko ustanowieniu przez NATO stałych baz militarnych w Europie Wschodniej i krajach bałtyckich, a poparło ten pomysł 40 proc. (11 proc. nie miało zdania). Czytaj także: Niemcy bardziej troszczą się o interesy Rosji niż o bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej.
Sondaż przeprowadzono w dniach 4-12 marca br. na 1000-osobowej grupie Niemców powyżej 14 lat. Pytanie jednak, czy sondaż na taki temat zlecony przez rosyjską agendę polityczną jest rzeczywiście wiarygodny, choć zaakceptowała go niemiecka Fundacja Bertelsmanna i Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Czytaj także: Niemcy – zdrajcy Europy. Szokujący sondaż: wspólnie z Francuzami i Włochami chcą nas wydać na rzeź Rosji
Kresy24.pl
9 komentarzy
grast
26 kwietnia 2016 o 18:15Dlatego Litwa jest w strefie euro. Atak na państwo Eurolandu byłby atakiem na gospodarkę Niemiec.
jubus
27 kwietnia 2016 o 13:45A czy kolega wie, że walutę Euro posiada Watykan? Albo Czarnogóra, która wczesniej używała marki niemieckiej? Sondaż wyraźnie stwierdza, że 57 procent Niemców nie chce bronić państw bałtyckich oraz Polski. Ja też nie chce bronić Bałtów przed Rosją, podobnie jak i Ukrainy. Podobnie jak nie zamierzam odciążać Niemców od Arabów, którzy sobie sami przyjęli. Chcieli, to mają, każdy kraj winien dbać o swoje bezpieczeństwo na swój własny, egoistyczny sposób.
iks
26 kwietnia 2016 o 19:35Wsparli by jak Ukrainę… Jakiś Mińsk , nieco negocjacji i już. Notowania Merkel są takie sobie, więc Niemców raczej by nie pchała do interwencji przeciwko Rosji skoro z Rosją chcą interesy kręcić.
gość
26 kwietnia 2016 o 21:00Niemcy i Rosja to odwieczni partnerzy i przyjaciele i nie będą bronić nikogo szczególnie przed Rosją.
jubus
27 kwietnia 2016 o 13:43Niby kiedy tak było? Niemcy powstały w 1871 roku i od tamtej pory prowadziły z Rosją 2 wojny.
Szachrajew
27 kwietnia 2016 o 08:39Jeśli Niemcy nie są gotowi bronić Europy to nie powinni w takim razie decydować o jej polityce i o jej losach tak jak to ma miejsce na chwilę obecną.
Jaksar
29 kwietnia 2016 o 14:59Bundeswehra nie jest aż tak silna by miała bronić Europę, ma co prawda lepsze wyposażenie ale morale wojska jest słabe. To armia pacyfistów i żołnierzyków na pokaz a nie jako siła potrafiąca skutecznie bronić słabszych sąsiadów czy sojuszników.
Jedyne co im można zazdrościć, to sprzęt i potencjał przemysłowy ze zbrojeniówką… przypuszczam, że w razie konfliktu z Rosją robili by interesy tak z jedną jak i drugą stroną ! (sprzedaż broni i sprzętu).
Polska by dobrze zrobiuła, gdyby zbudowała razem z grupą V4, Litwą, Estonią, Łotwą i być może Rumunia, i Bułgaria wspólne siły zbrojne i federację krajów środkowo Europejskich. To byłaby skuteczniejsza siła aniżeli te puste deklaracje płynące raz z Warszawy innym razem z Pragi czy Budapesztu !
antek
28 kwietnia 2016 o 11:08Podczas wojny zawsze byliśmy zdradzani , licz na siebie dalej zajedziesz . Dla własnych interesów przehandlują kraje słabe , które nie mogą dać nic w zamian , dlatego trzeba się zbroić , a nie chodzić na manifestacje , Lepiej umrzeć z bronią w ręce niż być żywym tchórzem A ci co tak się martwią o ” Polskę i kapują” ,to w razie zagrożenia pierwsi zwieją , ich ojczyzną jest kasiora, służą monie a nie swojemu narodowi
Jaksar
29 kwietnia 2016 o 14:51Ja bym sobie również nie życzył by w Polsce stacjonowały jednostki Bundeswehry, ich pobyt tutaj byłby tylko propagandowo wykorzystywany. Pozatym niemiecki żołnierz nie powinien nigdy już więcej postawić swoją stopę na ziemi Polskiej.
Co do pomagania Litwie czy Ukrainbie, powiedział bym tak.. że powinniśmy zaangażować się w obronie interesu RP i Polaków mieszkających w tych krajach. Polski rząd powinien wyraźnie określić jaki jest interes Polski i jego granice które nie powinny być przekraczane przez obce siły ! Polska powinna jednocześnie rozwijać modernizację sił zbrojnych do tego stopnia, by były w stanie te interesy zagwarantować! Dotyczy to tak Rosjan, Białorusi jak i naszych obecnych „sojuszników” a szczególnie Litwy i Ukrainy !