Pierwsza partia rosyjskich wyrzutni rakietowych S-300 przybyła do Iranu – poinformował rzecznik MSZ w Teheranie Jaberi Ansari.
Irański MSZ nie ujawnił ile wyrzutni rakietowych przypłynęło Morzem Kaspijskim z rosyjskiego Astrachania. Z kolei rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow w ogóle odmówił komentarza w tej sprawie.
Wiadomo jedynie, że zgodnie z rosyjsko-irańskim kontraktem do końca 2016 r. Moskwa ma dostarczyć Teheranowi łącznie 40 nowoczesnych ruchomych wyrzutni przeciwlotniczych S-300. Wcześniej podpisany jeszcze w 2007 r. kontrakt był przez wiele lat zamrożony w związku z międzynarodowymi sankcjami nałożonymi na Iran, do których przyłączyła się także Rosja.
Z tego powodu doszło nawet do procesu sądowego – Iran domagał się od Rosji 4 mld USD odszkodowania za niezrealizowane dostawy. Na wiosnę 2015 r. Władimir Putin zniósł zakaz sprzedaży rakiet do Iranu. Wkrótce potem Iran zgodził się oddać Rosji swoje zapasy uranu.
Obserwatorzy zastanawiają się jak na dostawy rosyjskich rakiet dla Iranu zareagują Stany Zjednoczone. Przypomnijmy, że w marcu br. prezydent Barack Obama przedłużył o rok amerykańskie sankcje wobec Teheranu po tym jak wyszło na jaw, że w październiku ub. roku Iran przeprowadził próbę pocisku balistycznego zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych.
Biały Dom nadal uważa, że pomimo zawieszenia przez Iran swojego programu jądrowego, dzięki czemu zniesiono wobec niego międzynarodowe sankcje, „niektóre działania polityczne Iranu nadal stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i gospodarki USA”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!