W wieku 58 lat zmarł nagle w Moskwie gen. Igor Siergun – szef rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Informację o jego śmierci potwierdzono oficjalnie na Kremlu, nie podając jednak jej przyczyn. Przypomnijmy, że tydzień temu równe nagle zmarł rosyjski generał dowodzący inwazją na Krym.
„Zawsze był szanowany za profesjonalizm, przyzwoitość i twardy charakter. Całe swoje życie Igor Dmitrijewicz poświęcił służbie Ojczyźnie i Siłom Zbrojnym” – napisano o zmarłym szefie GRU w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie prezydenta Rosji.
Władimir Putin wysłał też kondolencje rodzinie zmarłego. „Koledzy i podwładni znali go jako prawdziwego oficera bojowego, doświadczonego i kompetentnego dowódcę, mężnego człowieka i prawdziwego patriotę” – napisał rosyjski prezydent.
Igor Siergun urodził się w marcu 1957 r. Ukończył Moskiewską Suworowską Szkołę Wojskową i Wojskową Akademię Sztabu Generalnego. W wywiadzie wojskowym służył od 1984 r. Na czele GRU stał od 2011 r. Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. Unia Europejska umieściła go liście osób objętych sankcjami.
GRU to Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jest to najbardziej elitarny i brutalny wywiad w Rosji, znany na całym świecie. Jego agentura sięga do wszystkich krajów.
GRU podlega też m.in. 12-tysięczny Specnaz oraz drugie tyle innych doborowych żołnierzy. W samej centrali GRU w Moskwie pracuje co najmniej 2 tys. osób. Ilu oficerów i agentów działa w terenie i na całym świecie – trudno oszacować. Niektórzy sądzą, że szef GRU był faktycznie w Rosji osobą numer 2, po Władimirze Putinie.
Śmierć Igora Sierguna, której przyczyn na razie nie podano, to kolejne tego typu nagłe zdarzenie w ciągu tygodnia. 27 grudnia ub. roku równie nagle – jakoby z powodu zatoru w sercu – zmarł wiceszef sztabu wojsk powietrzno-desantowych gen. Aleksandr Szuszukin, który dowodził rosyjską inwazją na Krym.
Już wtedy mówiono, że w rosyjskich służbach i wojsku zaczęła się czystka – likwidowani są ci, którzy „wiedzą za dużo”. Pytanie kto następny?
Kresy24.pl
9 komentarzy
jubus
4 stycznia 2016 o 20:09Z Nowym Rokiem, przychodzi nowe – nowy premier, o wyglądzie starego, tajemnicze śmierci. Widać, że się przygotowują na ostrą jazdę za rok, w 100 lecie rewolucji bolszewickiej.
Januszek
4 stycznia 2016 o 20:39hahahahha te ruskie zwierzęta nic sie nie zmienią
amur-49
4 stycznia 2016 o 21:27Och, pewnie się zatruł ołowiem. Takie zatrucia miewają czasem bardzo gwałtowny, piorunujący wprost charakter. Ot, jedno pif-paf i po człowieku. Pytanie tylko czym się biedak Putinowi naraził. Może za dużo wiedział i co gorsza chciał ujawnić o separatystach (czytaj – zdrajcach) ukraińskich?
ktośtam
4 stycznia 2016 o 23:39Ciekawe, czy te czystki oznaczają karę za fiasko projektu podbicia południa Ukrainy i rezygnację z niego, czy raczej zmianę na kogoś kto skuteczniej go poprowadzi dalej?
Jan
5 stycznia 2016 o 00:17A, Jankescy szefowie wywiadu to ANIOŁY, którzy obrażają NARÓD polski i … wszystko jest CACY … ???
pyton
5 stycznia 2016 o 09:04A co ma piernik do wiatraka? Amerykanie może i obrażają ale przynajmniej nie „organizują” katastrof lotniczych!
AntyLeming
5 stycznia 2016 o 14:48Kocham USA!
Filip Kostrzewa
5 stycznia 2016 o 18:21Teraz kolej na Girkina „Striełkowa”…
ktośtam
5 stycznia 2016 o 22:46Tego to myślałem że odstrzelą, gdy w sondażu jego popularność przebiła Putina i dwa tygodnie później go odwołali z Donbasu. A ten tymczasem żyje, bryluje w mediach i nawet krytykuje władzę. Oficer GRU! Przyznam się, że ta postać jest dla mnie zagadką.