Turcja, Azerbejdżan i Gruzja podpiszą wspólną Deklarację o współpracy obronnej – zapowiedział szef tureckiego resortu obrony Ismet Yilmaz po zakończeniu trójstronnych rozmów tych państw w Stambule.
„W czasie obrad podkreśliliśmy, że dla zapewnienia naszego bezpieczeństwa konieczne jest podpisanie w możliwie najkrótszym czasie Deklaracji w dziedzinie współpracy obronnej między trzema naszymi krajami. Ta współpraca powinna być przykładem dla innych państw” – podkreślił turecki minister.
Z kolei minister obrony Gruzji Tinatin Khidasheli oświadczyła, że współpraca wojskowa na linii Ankara – Baku – Tbilisi ma służyć zarówno zapewnieniu bezpieczeństwa regionalnego, jak i przyczyniać się do utrzymania pokoju na całym świecie. Dodała, że przyszłość nowego sojuszu będzie ściśle związana z NATO.
Szef resortu obrony Azerbejdżanu zapowiedział natomiast, że kolejne spotkanie polityków trzech państw odbędzie się w najbliższym czasie w Baku.
Kresy24.pl
12 komentarzy
luki
17 grudnia 2015 o 22:17BRAWO !!!! SUPER!!!
Karol
21 grudnia 2015 o 08:40A co dalej z Kurdami ktorych terytorium Turcja codziennie bombardyje i wysyla tam zolnierzy.Dlaczego kresy24.pl nie protestuja przeciwko zabijaniu Kurgow!!!!
Dlaczedo nie piszecie ze Turcja wspiera ISIS wzamian za tania rope.Tysiace ciezarowek codziennie wjezdza do Turcji z rabowana ropa z Iraku i Syrii.Tak walczycie szanowni dziennikarze kresow o wolnosc oi demokracje Kurdow? A co z dziennikarzami ,politykami wiezonymi w Turcji?Nie interesujecie sie losem waszych kolegow w Turcji?
obserwator
10 stycznia 2016 o 01:17O ile się orientuję, konflikt turecko-kurdyjski wykracza poza tematykę tego forum. Tutaj pisze się wyłącznie o sprawach dotyczących wprost państw postsowieckich.
Nie zmienia to faktu, że iracki Kurdystan, choć jest de facto państwem, nie ma wielkich szans na uznanie w ONZ głównie z powodu Turcji, Iranu i poniekąd wspierających ją USA (o samym Iraku nie mówiąc). Syria ma wobec Kurdów niejasne stanowisko. Z jednej strony Asad mógłby bać się oderwania od Syrii jej północno-wschodnich terenów i zbyt szybkiego osłabienia ISIS, które jest większym zagrożeniem dla syryjskiej opozycji niż samego Asada, z drugiej zaś strony wolny i ZJEDNOCZONY Kurdystan w dalszej perspektywie mógłby być największą siłą stabilizującą w tym rejonie świata (Turcja woli mieszać w kotle konfliktów zamiast wygaszać samo palenisko).
kindzal
17 grudnia 2015 o 22:31I dobrze!
SyøTroll
17 grudnia 2015 o 22:41Super dobrze wiedzieć Że Gruzja wspólnie z Azerbejdżanem i Turcją chce brać udział w kolejnych rzeziach mniejszości etnicznych. Bo do tego ten kolejny „sojusz obronny” się sprowadza.
pyton
18 grudnia 2015 o 10:05Jasne, lepiej gdyby brali udział w rzeziach ludzi obcych klasowo – tych bez odcisków na dłoniach, noszących kapelusze i okulary. Wtedy wszystko byłoby dla Ciebie ok!
ltp
18 grudnia 2015 o 10:51Powinni zacząć czystki od agentów moskwy, czyli takich buraków jak ty
SyøTroll
28 grudnia 2015 o 14:30A jaki kraj/kraje otacza ten „sojusz obronny” ? Bo nie Rosję chyba.
Przemek
18 grudnia 2015 o 08:14No to otwiera się front w Armenii. Azerbejdżan już prowadzi wojne z Armenią, Turcja tylko czeka żeby im się noga powinęła a i Gruzja mimo, że najprzychylniejsze z tej trójki, też pewnie chce obalić władze pro-rosyjskie. Oczywiście Rosja na to nie pozwoli, odżyją stare animozje i BAAM, nowe zarzewie. Na tym przesmyku od wielu wielu lat toczą się konflikty, te pasma górskie są tak naprawdę bramą do kontynentalnej Rosji. Bez tej bariery geograficznej Rosja stoi otworem!
JURIJ RUSKI BANDYTA
18 grudnia 2015 o 22:48KTO JESZCZE NA ŚWIECIE NIE POZNAŁ SIĘ NA KULTURALNEJ, MĄDREJ I PRZEDE WSZYSTKIM POKOJOWO NASTAWIONEJ DO CAŁEGO WROGIEGO ŚWIATA ROSJI?… })
obserwator
10 stycznia 2016 o 01:23Czyżby władze Gruzji przestraszyły się zbyt szybkiego wzrostu wpływów Rosji w regionie, czy może najgorsze już się stało i jest to tylko zasłona dymna, a Gruzja przy obecnych rządach ma stać się na polecenie Rosji koniem trojańskim tego lokalnego sojuszu?
I na jakich zasadach należąca do NATO Turcja miałaby się militarnie angażować w zobowiązania wobec państwo spoza NATO?
Dla mnie prawdziwym przełomem byłoby dołączenie się do tej inicjatywy Armenii, ale Armenia jest mało wiarygodna i Ormanie własne matki by posprzedawali, gdyby zauważyli w tym chwilowy interes (mają w regionie opinię państwa o, delikatnie to ujmując, chwiejnej strategii geopolitycznej).
Zeus
7 kwietnia 2016 o 14:13Detyna, Latyna i Pieryna!!!