11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domostw, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków.
Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.
Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany 9 lutego 1943 r. przez oddział Ukraińskiej Armii Powstańczej, który zamordował 173 Polaków we wsi Parośla, w powiecie sarneńskim.
Szczególne nasilenie zbrodni nastąpiło w lipcu 1943 roku. Zamordowano wówczas ok. 10 – 11 tysięcy Polaków. 11 i 12 lipca UPA dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych.
Wpływ na nasilenie się fali zbrodni miało porzucenie w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec i przejście w szeregi UPA. Wielu z tych policjantów brało wcześniej udział w zagładzie Żydów. Jednej z największych zbrodni ukraińscy nacjonaliści dokonali w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku; UPA spaliła osadę Janowa Dolina i zamordowała ok. 600 Polaków.
16 lipca 1943 oddziały UPA we wsi i w majątku Pułhany (pow. Horochów) zamordowały około 120 Polaków, a w Kupowalcach (pow. Horochów) około 150.
Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem, palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią a także gwałcono kobiety.
Ogółem zbrodni na Polakach dokonano w 1865 miejscach na Wołyniu. Największych masakr dokonano w Woli Ostrowieckiej, gdzie zamordowanych zostało 628 Polaków, w kolonii Gaj – 600, w Ostrówkach – 521, Kołodnie – 516.
UPA atakowała bazy samoobrony polskiej na Wołyniu, w których chroniła się ludność, m. in. Przebraże, gdzie uratowało się ok. 10 tys. Polaków. Tylko część baz samoobrony przetrwała. Pomocy bazom samoobrony udzielała partyzantka sowiecka, a także żołnierze węgierscy sprzedając amunicję. Były przypadki pozyskiwania broni od Niemców. Polacy szukali ratunku uciekając do miast i miasteczek kontrolowanych przez wojsko niemieckie. Wielu z nich zostało wywiezionych na roboty przymusowe do Niemiec. Niewielkie szanse na przeżycie mieli ci, którzy na własną rękę opuszczali bazy samoobrony. Np. 16 lipca 1943 r. oddziały UPA wymordowały co najmniej 155, być może nawet 600 Polaków, którzy opuścili Hutę Stepańską (pow. Kostopol), ośrodek polskiej samoobrony.
Określenie Zbrodnia Wołyńska dotyczy nie tylko masowych mordów dokonanych na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego, ale także w województwach: lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), a także w województwach: lubelskim i poleskim.
UPA, kierowana przez Romana Szuchewycza „Tarasa Czuprynkę”, rozpoczęła „antypolską akcję” w Galicji Wschodniej w kwietniu 1944 roku. Miała ona być w założeniu nie tak drastyczna, jak ta przeprowadzona na Wołyniu. Zamierzano zmusić Polaków do opuszczenia domów pod groźbą śmierci. W przypadku odmowy mieli być zabijani tylko mężczyźni. W praktyce często dochodziło do zbrodni na wszystkich mieszkańcach. Masowych mordów dokonano m. in. w Podkamieniu (100 – 150 zabitych), Bryńcach Zagórnych (100 – 145 ofiar) Berezowicy Małej (130 – 135 ofiar). W zbrodniach oprócz UPA/UNS wzięli udział ukraińscy policjanci z Galizisches SS Freiwilligen Regiment 4. (Huta Pieniacka, 600 – 900 zabitych) i Galizisches SS Freiwilligen Regiment 5 oraz Ukraińskiego Legionu Samoobrony/Schutzmannschaft Bataillon der Sipo Nr. 31.
Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 50 tysięcy Polaków. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do Generalnego Gubernatorstw. Zbrodnia Wołyńsko-Galicyjska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok 10-12 tys. Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
Z rąk nacjonalistów ukraińskich ginęły także rodziny polsko-ukraińskie, Ukraińcy odmawiający wzięcia udziału w zbrodniczej akcji oraz ratujący Polaków. „Kresowa Księga Sprawiedliwych” (wyd. IPN) opracowana przez Romualda Niedzielkę podaje, że Ukraińcy uratowali 2527 Polaków. Za tę pomoc 384 Ukraińców zapłaciło życiem.
W opinii znawcy problematyki polsko-ukraińskiej, historyka prof. Grzegorza Motyki „choć akcja antypolska była czystką etniczną, to jednocześnie spełnia ona definicję ludobójstwa”. Celem było bowiem zniszczenie na Wołyniu w całości, a na innych terenach w części, polskiej grupy etnicznej.
W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.
Kresy24.pl za dzieje.pl (PAP) fot: dziennik.artystyczny-margines.pl
4 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
11 lipca 2018 o 08:50Szanowna Pani Redaktor!
Czy potrafi Pani wymienić te „150 miejscowości”?
„Nie matura, lecz chęć szczera…”
Parafrazując:
„Nie wiedza, lecz dyspozycyjność zrobi z Ciebie dziennikarza”.
Jarema
11 lipca 2018 o 15:24Po co te puste w treści zaczepki pod adresem sz. p. redaktor, za to napisała niemiłą dla niektórych prawdę o mordach dokonanych przez ukraińskich nazistów z UPA i ukraińską ludność cywilną (zmuszaną niekiedy przez nazistów z UPA pod groźbą śmierci do mordowania sąsiadów)?
Listę miejscowości podaje choćby książka Władysława i Ewy Siemaszków: „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945”. Wydawnictwo von Borowiecky, Warszawa 2000.
Jarema
11 lipca 2018 o 10:30Mordowali ukraińscy naziści z UPA. Postępowali zgodnie z nazistowską ideologią, która stanowiła fundament tej zbrodniczej formacji liczącej maksymalnie 40.000 członków, czyli mało, aby podjąć walkę z Niemcami, czy Sowietami, ale w sam raz aby wymordować 130.000 bezbronnych ludzi, a ponad 300.000 zmusić do wygnania.
Najbardziej przeraża udział w mordach i grabieży polskiego majątku po zamordowanych i uciekinierach ukraińskich sąsiadów.
Po 20 latach od zbrodni kobieta, której udało się ujść żywcem z rzezi pyta, dlaczego mordowaliście? Odpowiedz ukraińskich sąsiadów, morderców zdumiewa „takie były czasy”. Żadnych wniosków, skruchy, przeprosin. Ot czasy wszystko wyjaśniają dla tych ludzi. Kim oni są?
Jest też kolejny aspekt. Jeżeli dziś „herojami” Ukrainy są ukraińscy naziści z UPA, którzy mordowali i rabowali, to niech Ukraina zapłaci za kradzież i mordy pozostałym przy życiu ofiarom. Tak postępują słusznie inne narody. I tak powinni zachować się Polacy.
A rosyjskie zagrożenie, zapyta ktoś? Jeżeli Ukraińcom nie zależy na relacjach z Polską i lekceważą całkowicie polskie oczekiwania to dlaczego mamy kogoś na siłę uszczęśliwiać? Żeby była jasność, zero podwyżej w budżetówce i 5% na armię.
CześćPOmordowanym
11 lipca 2018 o 11:44Proupaiński portalik niestety finansowany przez polskiego podatnika, na którym zabierają głos takie pseudointelektualne indywidua jak pavlo banderowicz śmie twierdzić, że dba o pamięć bestialsko pomordowanych polskich dzieci, kobiet, starców ??? NIE OBRAŻAJCIE ZAKATOWANYCH OFIAR !!! Na szczęście za rok po wyborach będziecie tylko wspomnieniem, w tym także politycznie poprawny moderator, który nie dopuści do publikacji tego komentarza.