Od rozpoczęcia ofensywy Rosji w Syrii co najmniej trzy szpitale zostały zbombardowane przez lotnictwo Federacji Rosyjskiej.
Rosyjskie bomby spadły na szpital w Sarmin w prowincji Idlib, zabijając 12 osób (pisaliśmy o tym tu). Wśród ofiar, oprócz pacjentów, byli lekarze i personel medyczny. Ocaleni i świadkowie relacjonują, że szpital został trafiony przez rosyjskie samoloty dwukrotnie. Dyrektor szpitala, dr Mohamed Tennari podkreśla, że jego placówka była wcześniej co najmniej dziesięć razy celem bezpośrednich ataków, a szpital w Sarmin nie jest odosobnionym przypadkiem. Międzynarodowe organizacje medyczne wielokrotnie alarmowały, że atakowane są inne szpitale w Syrii – pisze brytyjski „The Guardian”.
Lekarze na rzecz Praw Człowieka (PHR) działający w Syrii poinformowali, że od początku protestów przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, które wybuchły w marcu 2011 roku udokumentowano 307 ataków na placówki medyczne, w wyniku których śmierć poniosło 670 lekarzy i pracowników medycznych. Za 90 proc. tych ataków odpowiedzialne są syryjskie siły reżimowe, a każdy z nich jest zbrodnią wojenną – podkreśla PHR.
Dyrektorka PHR Widney Brown powiedziała, że Rosja idzie w ślady reżimu Asada. „Ataki te są niewybaczalne. Twierdzenie, że walka z terrorystami daje rządowi prawo do nieprzestrzegania prawa wojennego, które w sposób szczególny chroni pracowników służby zdrowia jest niedopuszczalne. W ramach tej walki Rosja niszczy szpitale i naraża pacjentów i personel medyczny na zagrożenia i utratę życia, a także pozbawia cywilów dostępu do opieki medycznej – podkreśliła Brown.
Khaled Almiladżi, krajowy dyrektor pomocy medycznej w Syrii, porównał zbombardowanie przez Rosjan szpitala w Sarmin do omyłkowego nalotu sił USA na szpital Lekarzy bez Granic w Kunduzie, na północy Afganistanu, do którego doszło niespełna dwa tygodnie temu. Zginęły wówczas 22 osoby, w tym 12 pracowników organizacji, a wiele innych zostało rannych. Atak został powszechnie potępiony przez społeczność międzynarodową, a USA obiecały wypłacić odszkodowania na rzecz rodzin ofiar amerykańskiego ataku.
„Cały świat musi być tak samo zły na to, co wydarzyło się w Syrii, jak był w przypadku wydarzeń w Afganistanie. Nasz gniew nie powinien być skierowany tylko przeciwko Asadowi, który traktuje Syryjczyków nieludzko, ale także przeciwko Rosjanom, którzy są tak samo źli jak on, ale bardziej dokładni w swych uderzeniach” – powiedział Almiladżi.
Rosja, która włączyła się do konfliktu syryjskiego 30 września, deklaruje, że jej lotnictwo również zwalcza IS, ale – jak podają źródła zachodnie – dokonuje nalotów na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem Baszara el-Asada.
Kresy24.pl/ archiwum Kresy24, zw.lt, The Guardian
5 komentarzy
kindzal
23 października 2015 o 19:49Zwykli bolszewicy i bolszewickie metody…
Wkrotce wroca w formie gruzu200.
:(
23 października 2015 o 20:44Zarówno Amerykanie jak i Rosjanie bombardują „omyłkowo” szpitale ponieważ powszechnie wiadomo ,że bojownicy z ISIS właśnie tam się chowają w pełnym przekonaniu ,że są bezpieczni .
A tu tak niespodzianka buhaha
Ebola
24 października 2015 o 02:14Ile ty masz lat co ? że podkreślasz tym buhahha , zobacz synku fotkę tam są dzieci i dlaczego wybielasz Rosyjskie zbrodnie – jesteś Polakiem ? miałeś historię w szkole ?
Ziemia Lubliniecka
24 października 2015 o 20:30Szanowny redaktor zapomnial napisac o pozostalych dwoch szpitalach,a jestem ciekawy gdzie mialo to miejsce.
JURIJ RUSKI BANDYTA
28 października 2015 o 20:30NIEWAŻNE CZYJA KREW SIĘ LEJE WAŻNE ŻE KREW SIĘ LEJE A NAJLEPIEJ DUŻO KRWI, IM WIĘCEJ TYM LEPIEJ – OTO NIEZMIENNY IDEAŁ KREMLOWSKICH LUDOBÓJCÓW… })