Mieszkańcy Mariupola boją się demiltaryzacji Szyrokino. Zasadnie? „Jeśli chcemy Mariupiola w granicach Ukrainy, trzeba utrzymać Szyrokino. Ma być Mariupol oddany Rosji? To oddajcie go od razu, cofnijcie się do obwodu zaporoskiego, albo jeszcze dalej. Oszczędzicie przelewu krwi” – mówi były dowódca pułku Azow Andrij Biłecki.
„Szyrokino to nasze terytorium i nawet według mińskich porozumień mamy do niego prawo” – argumentuje Biłecki (tzw. pierwsze porozumienie mińskie przewidywało, że Szyrokino ma pozostać pod kontrolą Ukrainy; przedstawiciele ukraińskiego MON postulowali w tzw. grupie kontaktowej z OBWE i Rosją jego demilitaryzację – red. Kresy24).
„Nie można poddawać się dyktatowi międzynarodowych organizacji, a tym bardziej wroga, jakim jest Rosja. Trzeba dbać o własny interes narodowy. Jeśli oddamy strategiczne wzniesienie Szyrokino, oddamy, tak naprawdę, półmilionowe miasto Mariupol (strategiczny port, leżący na jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym Krymem, ok. 60 km na zachód od rosyjskiej granicy) – twierdzi Biłecki, porównując Szyrokino do wzgórz Golan i odnosząc się do stanowiska władz Izraela, które są przeciwne wycofaniu się z terenów Wzgórz Golan, uważając je za niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa państwu Izrael.
Andrij Biłecki, twórca i dowódca nacjonalistycznego pułku „Azow” uzyskał w ostatnich wyborach parlamentarnych mandat posła. Startował jako kandydat niezależny w jednym z kijowskich okręgów jednomandatowych. Stoi na stanowisku, że Ukraina w formie nowej odsłony Rusi Kijowskiej powinna ściśle współpracować z państwami bałtyckimi, Gruzją oraz innymi sąsiadami w strukturze na kształt Międzymorza, bez oglądania się na Wschód i Zachód.
Kresy24.pl/hromadske.tv
13 komentarzy
Ożeu
24 lipca 2015 o 12:44Demilitaryzacaj i tak by wyglądała tak, że Ukraińcy by się wycofali a weszliby Rosjanie, z flagami DNR.
Alek
24 lipca 2015 o 13:08Oczywiście ,że tak.
Rosja słynie z kłamstw i niedotrzymywania umów.
Ruski... brat psa!
24 lipca 2015 o 12:51Ukraina powinna dać zbuntowanym obwodom ultimatum 72 godziny, kto chce do Ukrainy zapraszamy… kto nie ma trzy dni na wycofanie sie z miasta, po czym zrównać te „republiki” z ziemią dywanowymi nalotami i oddać ruskim!
Demon
24 lipca 2015 o 13:07🙂 Pomysł dobry, ale niewykonalny.
syøtroll
24 lipca 2015 o 16:10Pomysł interesujący. Po przeprowadzeniu tej operacji przez państwo ukraińskie musielibyśmy je de facto uznać za państwo bandyckie, a jej armię za organizację terrorystyczną. Taka czystka etniczna na masową skalę, uderzałaby i w „standardy europejskie”, i „prawa człowieka”.
miki
24 lipca 2015 o 13:02Swoją drogą ciekawe kiedy większość Ukraińców zrozumie, że Zachód w imię „pokoju” gotów jest zaaplikować Europie drugą Jałtę. Ten gość już pewne sprawy rozumie-i dobrze. Jedynie Międzymorze jest dla Moskwy niestrawne w dodatku musiałoby się wszystko odbywac przy wsparciu USA (zbyt duży potencjał ludnościowy, militarny i gospodarczy)jak to było przed wiekami i druga sprawa-kontrola kto nami rządzi tak abyśmy jak to mówią nie spadli z deszczu pod rynnę-my będziemy dawali sie pokroić a drudzy będa wysysać z nas krew w ojczyźnie.
Demon
24 lipca 2015 o 13:06Dobrze gościu myśli i mówi. Przy takim państwie jak Mordor
tylko spójna polityka i współpraca gospodarczo militarna państw bałtyckich, Litwy, Białorusi, Ukrainy i Gruzji może obronić swoją niezależność zagrożoną przez Rosję.
Powołanie do życia „Międzymorza”, kładło by kres ekspansji Rosji na Zachód i grzebało jej wielkomocarstwowe dążenia.
syøtroll
24 lipca 2015 o 16:06Wytłumacz mi jaki mamy interes w zwiększeniu ilości mniejszości rosyjskiej, na terytorium znajdującym się pod kontrolą naszych władz, biorąc od uwagę, że większość Polaków nienawidzi zarówno Rosji jak i Rosjan ?
ARES
25 lipca 2015 o 16:16Czy ty na pewno jesteś Polakiem(może z Kijowa?)
Uważam ,że większość Polaków nienawidzi Ukraińców .
Ja akurat mam wielu przyjaciół wśród Rosjan a do Ukraińca nie odważyłbym się tyłem stanąć
Luki
24 lipca 2015 o 15:40Azow to moze i nacjonalisci ale z nich są prawdziwi żołnierze!
syøtroll
24 lipca 2015 o 16:04Nazywanie prawosektorowców i członków batalionów ochotniczych MSW Ukrainy „żołnierzami”, to przesada. Żołnierze ukraińscy to ci, którzy walczą w jednostkach ukraińskiej armii i gwardii narodowej, w obronie obywateli Ukrainy w ramach walki o integralność terytorialną, przeciw innym żołnierzom, również broniących obywateli Ukrainy.
AntyUPAina
24 lipca 2015 o 22:39Ukraina to nie państwo Ukraina to terytorium z fanatykami wychowanymi w duchu UPA.
ela
25 lipca 2015 o 10:06Nie, nie. Rosja nie dotrzymuje słowa , to niewiarygodna polityka.