Tę decyzję rosyjskich władz można śmiało uznać za światowy rekord w dziedzinie urzędniczego kretynizmu. Ktoś mógłby podejrzewać, że to jakiś sen wariata, gdyby informacji tej nie ogłosił publicznie sam doradca rosyjskiego prezydenta Władimir Tołstoj, cytowany przez agencję Interfax.
Otóż władze rosyjskiego Obwodu Irkuckiego zakazały czytania dzieciom i skonfiskowały ze wszystkich bibliotek cały szereg bajek i opowiadań, na których wychowały się niezliczone pokolenia nie tylko Rosjan, ale ludzi na całym świecie.
Powód: książki te zawierają „szkodliwe informacje”. Podstawa prawna: uchwalona przez rosyjską Dumę „Ustawa o ochronie dzieci przed informacjami wyrządzającymi szkodę ich zdrowiu i rozwojowi”. Zgodnie z nią, zakazane powinny być m.in. książki pobudzające do przemocy, kwestionujące wartości rodzinne i skłaniające do braku szacunku dla rodziców.
Zobaczmy więc, jakich książek od tej chwili rosyjskim dzieciom nie wolno czytać i dlaczego:
„Karlsson z dachu” Astrid Lindgren – bo zawiera informacje kwestionujące wartości rodzinne i skłania do braku szacunku dla rodziców.
„Przygody Tomka Sawyera i Huckleberry Finna” Marka Twaina – bo zawiera informacje zachęcające dzieci do włóczęgostwa.
„Bajka o Złotym Koguciku” Aleksandra Puszkina – jest niebezpieczna, gdyż zawiera scenę zabójstwa Dodona przez Kogucika.
Dzieciom do lat 6-ciu zabroniono także czytać:
„Bajkę o Iwanie Carewiczu i Szarym Wilku” – bo zawiera sceny kradzieży konia i pięknej Eleny.
„Bajkę o Niesfornej Bułeczce” („Колобок”) – bo mówi o przemocy wobec tejże Bułeczki.
Bajkę „Drewniana Chatka” („Теремок”) – bo zawiera scenę napaści na Chatkę dokonanej przez Lisa, Wilka i Niedźwiedzia.
Z kolei dzieciom do lat 12-tu zakazano czytać:
„Bajkę o Wilku i Siedmiu Koźlątkach” braci Grimm – bo zawiera scenę śmierci Wilka.
Bajkę „Gęsi-Łabędzie” („Гуси-лебеди”) – bo zawiera scenę porwania dzieci przez gęsi.
Baśni „Calineczka” Hansa Christiana Andersena – z powodu sceny przetrzymywania przemocą Calineczki przez myszkę i „zmuszania do wstąpienia w związek małżeński”.
„To nie są żarty, te książki zostały skonfiskowane z bibliotek!” – podkreślił doradca Władimira Putina, powołując się na oficjalne rozporządzenie w tej sprawie.
Zdumieni uczestnicy narady w rosyjskiej Dumie poświęconej „Roli literatury w patriotycznym wychowaniu młodzieży” nie chcieli początkowo wierzyć własnym uszom. W końcu szef Rosyjskiego Związku Księgarzy Siergiej Stiepaszyn zauważył, że „deputowani powinni myśleć zanim coś uchwalą”.
Tymczasem władze Obwodu Irkuckiego najwyraźniej trochę przestraszyły się własnej głupoty, której dopuściły się z urzędniczo-patriotycznej gorliwości, gdyż indagowane przez dziennikarzy zaczęły zaprzeczać jakoby konfiskowały książki z bibliotek. Jak tu jednak zaprzeczać, skoro sam doradca Putina pokazał oficjalne rozporządzenie w tej sprawie?
Przypomnijmy, że już w 2012 roku – na mocy tej samej Ustawy o ochronie dzieci – popularny przez dziesięciolecia serial animowany „Wilk i Zając” („Ну, погоди!”) trafił w Rosji do kategorii filmów dozwolonych powyżej lat 18.
A swoją drogą, ciekawe co czytała kiedyś mamusia-Putinowa swojemu małemu Wołodi?
Kresy24.pl / Interfax, Newsru.com
7 komentarzy
rotmistrz
27 marca 2015 o 11:36Właśnie sobie uświadomiłem że wstążka georgijewska – to barwy stonki ziemniczanej – znaczy należy postąpić jak ze stonką
PutlerMongoł
27 marca 2015 o 13:53Stonka, to Bogu ducha winny owad. Nie porównywał bym go z Sowietami. Sowieci to zaraza i do puki będzie istnieć potwór sklejony z podbitych ziem i narodów, Rosja, tak długo nie będzie na świecie bezpiecznie. Tam gdzie Sowiet, tam syf, kiła i mogiła.
PutlerMongoł
27 marca 2015 o 13:48Według czekistowskich bandziorów bardziej odpowiednią lekturą dla małych Rosjan będzie „Mein Kampf” Hitlera.
to putinowska logika
27 marca 2015 o 14:26Poważnie? Putina przeraża przemoc w opowieściach dla dzieci? No to chyba faktycznie mu się pogorszyło. A w bajkach dla dzieci nie podoba mu się nieposłuszeństwo względem rodziców, bo obawia się, ze w taki sam sposób zbuntują się przeciwko niemu?
NATO
15 kwietnia 2015 o 01:26Dobra fota Fiutina wygląda na niej jakby jedną nogą był w grobie , albo się zesr@ł i go nie przebrali 🙂
daromer
5 czerwca 2015 o 21:21W socjalistycznej uni europejskiej takie absurdy tez występują
patrz Pipi Langstrumpf
AMF
19 sierpnia 2015 o 18:46Dodajmy jeszcze USA z poprawianiem (tajnym) starych tekstów w celu usunięcie różnych niepoprawnych słów określających czarnych.