Od połowy XIV wieku Imperium Osmańskie stopniowo podbijało Bałkany Po zagarnięciu Bizancjum, Bułgarii, Albanii i Serbii Turcy w XVI wieku opanowali część Węgier będące częścią monarchii habsburskiej, a także znajdujące się w polskiej strefie wpływów Wołoszczyznę i Mołdawię. W latach 70. XVII wieku zagarnęli polskie Podole i twierdzę w Kamieńcu Podolskim oraz podporządkowali sobie prawobrzeżną Ukrainę.
W 1682 roku wsparli powstanie antyhabsburskie Emeryka Thökölyego, podporządkowując sobie Górne Węgry (ob. Słowację). To było śmiertelne zagrożenie dla Austrii, bo sułtan Mehmed IV zaplanował w następnym roku uderzyć w serce cesarstwa – Wiedeń.
W takiej sytuacji cesarz Leopold I zwrócił się do Rzeczypospolitej z propozycją zawarcia przymierza wojskowego przeciw Turcji.
Przypomnijmy, że po haniebnym pokoju w Buczaczu w 1672 roku, którego warunków nie uznał sejm, Jan III Sobieski bezskutecznie zabiegał o stworzenie szerokiej koalicji antyosmańskiej. Propozycje takiego sojuszu odrzuciła Francja, Szwecja, Rosja i Austria. Dopiero groźba tureckiego najazdu zmusiła cesarza do stworzenia przymierza z Rzecząpospolitą.
Wiosną 1683 roku ruszyła turecka wyprawa wojenna na Wiedeń. Około 200 tys. armią – największą zmobilizowaną przez Portę w XVII wieku – dowodził wezyr Kara Mustafa. W lipcu rozpoczęło się oblężenie stolicy cesarstwa.
Cesarz i niemieccy elektorzy zdołali zgromadzić tylko 32 tys. żołnierzy. Na czele wojsk cesarsko-niemieckich wpieranych przez 3-tysięczny korpus zaciężnych wojsk polskich pod wodzą Hieronima Lubomirskiego stanął książę Karol Lotaryński.
Austriacy i sojusznicy podjęli działania kombinowane. Silnie ufortyfikowanego Wiednia bronił 11 tys. garnizon oraz 5 tys. straży miejskiej pod dowództwem Ernsta Starhemberga. Z kolei książę lotaryński rozbił pod Bratysławą w końcu lipca wojska Thökölyego.
W końcu sierpnia obrońcy Wiednia znaleźli się w ciężkim położeniu. Liczebność garnizonu spadła do 5 tys. żołnierzy, zaś Turcy opanowali odcinek wysuniętych umocnień, co pozwoliło im na przygotowanie szturmu generalnego.
Sobieski wyruszył z Krakowa z odsieczą już w końcu lipca. Dysponował 27 tys. wojsk koronnych, w tym 24 chorągwiami husarii. Na początku września doszło do ich połączenia z wojskami austriacko-niemieckimi. Dowództwo nad 70 tys. armią objął polski król.
Plan uderzenia na oblegającą Wiedeń armię turecką przewidywał atak wojsk austriacko-niemieckich i spychanie przeciwnika w kierunku murów Wiednia. Zadanie jego rozbicia wziął na siebie Sobieski. W brawurowej, dwudniowej operacji wojska koronne wraz artylerią pokonały bezdroża Lasu Wiedeńskiego i zajęły pozycje do uderzenia.
Kara Mustafa nie spodziewając się uderzenia od strony Lasy Wiedeńskiego zaniedbał umocnienia swojego obozu.
Walki rozpoczęły się przed południem 12 września. Wojska księcia lotaryńskiego skutecznie wiązały siły tureckie na pagórkowatym terenie między wzgórzami Kahlenberg i Leopoldsberg. Polski atak rozpoczął się dopiero popołudniu. Po wyparciu przez piechotę i artylerię gen. Marcina Kątskiego janczarów ze stanowisk przed obozem i rozpoznaniu terenu przez chorągiew por. Zbierzchowskiego, ze wzgórza Kahlenberg do ataku ruszyła husaria. 20 tys. kawalerzystów dowodzili hetmani Stanisław Jabłonowski i Mikołaj Sieniawski. Pod ich impetem pękały kolejne linie tureckiej obrony: Tatarzy, spahisi i janczarzy. Z obozu uciekł też Kara Mustafa z otoczeniem (wkrótce po bitwie został z rozkazu sułtana uduszony). Szarża trwała pół godziny.
Turcy stracili ok. 20 tys. zabitych i 5 tys. rannych. Alianci – 1,5 tys. zabitych i ok. 2,5 tys. rannych. W ręce zwycięzców dostała się cała turecka artyleria, masy uzbrojenia, zapasy wojenne i cenne wyposażenie tureckich dowódców. Transport, który Sobieski odprawił krótko po bitwie do Krakowa, składał się z 80 wozów z bronią, oporządzeniem końskim, namiotami, arrasami i innymi cennymi przedmiotami.
Klęska pod Wiedniem była końcem tureckich podbojów w Europie.
Opr. TB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!