30- letni obywatel Białorusi Stiepan Ś., zatrzymany we wtorek po strzelaninie w centrali firmy medialnej Thomson Reuters, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Skąd decyzja o postawieniu tak poważnego zarzutu? Jak podaje Radio Svaboda powołując się na prokuraturę okręgową w Gdańsku, na podstawie zebranego materiału ustalono, że mężczyzna oddał dwa strzały, z czego jeden w kierunku niedoszłej ofiary, zatrudnionego w biurowcu mężczyzny.
Śledczy podkreślają, że tłem zdarzenia nie były porachunki ani konflikt. Sekretarz prasowy prokuratury Grażyna Wowraniuk powiedziała również, że podejrzany miał przy sobie dwa rodzaje broni (posiadał pozwolenie na posiadanie broni), ale strzelał tylko z pistoletu.
Rzecznik prokuratury zwróciła uwagę, że zeznania podejrzanego radykalnie odbiegają od zeznań świadków, a Białorusin nie przyznaje się do winy. Według źródeł zbliżonych do firmy Reuters, zdarzenie to nieszczęśliwy wypadek: Stiepan Ś właśnie wrócił ze strzelnicy i chciał pokazać swoją broń jednemu z jego kolegów. Kiedy broń zauważyli inni, wybuchła panika. Podczas próby odebrania mężczyźnie pistoletu przypadkowo nastąpiły dwa strzały.
Zatrzymany Białorusin to 30-letni mieszkaniec Grodna Stepan Ś. Mieszka na przedmieściach Gdyni, pracuje jako analityk w Thomson Reuters od ponad sześciu lat i zajmuje się strzelectwem sportowym. Znajomi z Białorusi bardzo pozytywnie się o nim wyrażają a jego mama przypuszcza, że prawdopodobnie pojechał do pracy z bronią, ponieważ nie zdążył jej odwieźć do domu po teningu.
Jak dowiedział się portal TUT.BY w służbie prasowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zatrzymanego odwiedził konsul generalny Białorusi w Gdańsku.
– Nasz konsul generalny spotkał się także z przedstawicielami polskich organów ścigania i otrzymał zapewnienie, że strona polska będzie informować Konsulat Generalny o przebiegu dochodzenia, – podkreślił rzecznik białoruskiego MSZ.
Artykuł KK „usiłowanie zabójstwa” przewiduje sankcje od 8 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotnie pozbawienie wolności.
Przypomnijmy, 14 listopada około godziny 19.00, w biurze agencji prasowej doszło do strzelaniny. Co dokładnie się tam wydarzyło, na razie sprawdza to policja.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!