Centrum praw człowieka „Wiasna” poinformowało na swojej stronie internetowej, że 25 października, podczas marszów protestacyjnych w różnych miastach Białorusi zatrzymano ponad 300 osób.
Obrońcy praw człowieka donoszą, że spośród 302 osób, nazwiska których udało im się ustalić, po spisaniu protokołów milicyjnych do domów zwolniono jak dotąd jedynie 16 osób. One również staną przed sądem za udział w nielegalnej akcji.
25 października w Mińsku oraz wielu innych białoruskich miastach odbyły się marsze pod hasłem „Narodowe Ultimatum”. Białorusini żądali ustąpienia z urzędu Aleksandra Łukaszenki, zaprzestania przemocy i uwolnienia więźniów politycznych. Akcja w białoruskiej stolicy była najliczniejsza w historii tego kraju, i według niezależnych mediów udział w niej wzięło nawet 200 tysięcy osób.
Milicja użyła wobec protestujących pałek i granatów hukowych. Do demonstrantów strzelano gumowymi kulami.
W nocy z niedzieli na poniedziałek upłynął termin ultimatum, postawionego reżimowi Łukaszenki przez Swietłanę Tichanowską. Liderka opozycji ogłosiła strajk generalny.
oprac. ba na podst. spring96.org
1 komentarz
Andrew
27 października 2020 o 05:11Kiedy ta faszystowska kurtyna dyktatora opadnie. Wtedy odsłoni się obraz jaki dramat ten zwyrodnialec dokonał..