
Zakład chemiczny “Azot” – atak 3 października 2025. Fot. t.me/astrapress
W nocy z 2 na 3 października w rosyjskim mieście Bieriezniki doszło do ataku dronów na zakład chemiczny „Azot”, należący do koncernu Uralchem. Potężne eksplozje wstrząsnęły fabryką około godziny 20:45 czasu lokalnego – to jedno z rekordowych pod względem odległości uderzeń ukraińskiej armii. Mowa o locie na około 1700 km od ukraińskiej granicy!
Gubernator kraju permskiego Dmitrij Mahonin potwierdził rano, że miasto zostało zaatakowane przez drony. Władze klasycznie zapewniają jednak, że nikt nie ucierpiał, a zagrożenie dla środowiska zostało wyeliminowane. Uszkodzeniu uległ rzekomo dwupiętrowy budynek mieszkalny, ale bez ofiar w ludziach.
Mahonin przyznał jedynie, że w zakładach „nastąpiła krótka przerwa w cyklu technologicznym”, jednak Azot działa już normalnie, a bezpieczeństwo mieszkańców nie jest zagrożone.
Zakłady „Azot” to strategiczny obiekt rosyjskiego przemysłu chemicznego, produkujący amoniak, mocznik i azotan amonu, wykorzystywane zarówno w rolnictwie, jak i produkcji materiałów wybuchowych.
swi/pravda.com.ua










2 komentarzy
make russia small again
3 października 2025 o 09:51Za kilka lat Ukraina będzie w pierwszej trójce eksporterów broni na świecie. A pieniądze jej przydadzą się, dożyjemy czasów kiedy w Kijowie stanie drugi Burdż Chalifa.
Adrian
3 października 2025 o 11:51Ukraina już była czołowym eksporterem broni i miała w 1991 trzecią konwencjonalną armię świata, Polske w 1991 mogli wciągnąć nosem (LWP zresztą było w UE drugie tylko pod względem żołnierzy Czechoslowacja i NRD miało porównywalna liczbę czołgów, samolotów czy artylerii w dodatku kupowali nowsze wzory na które PRL nie było stać) Dziedzicząc takie cuda jak Jużmasz,MotorSicz, Antonow, zakłady Malyszewa mogła być i trzecia…a nawet druga prześcigając Rosję….nic z tego nie zostało, zamiast robić w Dnipro śmiercionośne rakiety balistyczne składają kopie V1 z części że śmietników